Nowoczesne samochody wariują w myjniach

Systemy bezpieczeństwa to wspaniałe udogodnienia dla kierowców. Hamują kiedy trzeba, ostrzegają przed obiektami w martwym polu, generalnie zwiększają bezpieczeństwo i to jest bardzo dobre. Co się jednak dzieje, gdy auto nie znajduje się w swoim naturalnym otoczeniu?
iStock_4097627_SMALL.jpg

Systemy wspomagające kierowcę na drodze mają tę wspaniałą zaletę, że doskonale działają – na drodze. W innych warunkach mogą spowodować troszkę problemów, na przykład w automatycznej myjni tunelowej.

Sensory odpowiadające za wykrywanie przeszkód identyfikują ścianę wody jako przeszkodę stałą, dodajcie do tego obracające się szczotki i elektroniczny system dochodzi do wniosku, że myjnia to nie jest najlepsze miejsce dla samochodu. Procesor ulega przeciążeniu i wyłącza auto.  

Miesięcznik „Forbes” diagnozuje problem jako niemożność odróżnienia przez czujniki ściany z betonu od ściany z mgły wodnej. Dla systemów bezpieczeństwa obie są widoczne jako duże, niebezpieczne i należy zapobiec potencjalnej kolizji, więc auta hamują blokując myjnię.

iStock_75067657_SMALL.jpg

Za kilka lat , gdy każdy nowy samochód będzie w standardzie wyposażony w takie udogodnienia, ulice w miastach niedzielnymi popołudniami zaroją się od kierowców z wiaderkami i gąbkami, po staroświecku myjącymi swoje auta. Oczywiście nowoczesne samochody pozwalają na wyłączenie autonomicznych systemów bezpieczeństwa, ale nie wszyscy kierowcy wiedzą, jak to zrobić. Ameryka. 





Dodał(a): Robert Dzięgielewski / fot.: istock.com Poniedziałek 31.10.2016