Koniec śmiertelnych wypadków?

Te bariery mają zapobiegać fatalnym w skutkach wypadkom, podczas których rozpędzone auta przebijają bariery ochronne i spadają ze skarpy, wzniesienia lub wpadają na przeciwległy pas ruchu. Ma również przeciwdziałać sytuacji odwrotnej – gdy bariera przebija auto zabijając lub kalecząc kierowcę, tak jak w wypadku Roberta Kubicy.
beczki-barierki.jpg

Przykład naszego obecnego rajdowca, a niegdyś kierowcy Formuły 1 to historia pasująca idealnie do wizji, jaka przyświecała koreańskiej firmie ETI (Evolution in Traffic Innovation). Jakiś czas temu stworzyła ona innowacyjne bariery ochronne, których koncepcja ostatnimi dniami coraz szerzej wypływa do internetu. Możliwe, że prace nabrały większego tempa lub projekt wszedł w kolejną fazę.

Innowacyjność tego wynalazku polega na zamontowaniu na barierkach energochłonnych gumowych baryłek. To w uproszczeniu. Zagłębiając się w technikalia, „Rolling Barrier System” to system cylindrów z materiału EVA, który jest lżejszy od gumy i bardziej elastyczny od poliuretanów (plastików), a do tego ma podwyższoną wytrzymałość od wspomnianych surowców. Jest więc doskonalsze od wszystkich wymienionych razem wziętych.



Gdy auto uderza w barierę, beczki pochłaniają część energii, wykorzystując jej część do wypchnięcia auta w kierunku jazdy, by nie zatrzymał się bezpośrednio na barierce lub nie przebił przez nią, ani by nie wypadł na przeciwległy pas, ale po tej samej stronie balustrady. Cylindry prowadzą samochód po swoim pasie, nie powodując kolejnych kolizji z autami z naprzeciwka lub tymi, które nie zdążyły wyhamować.

Testy przeprowadzano zarówno na osobówkach, które jak po sznurku wracały na swój tor jazdy oraz na ciężarówkach czy busach – te dewastowały barierki, ale skutecznie były do nich przytulone do wytracenia prędkości. Po takim strzale wystarczy wymienić jedynie zniszczone cylindry.






Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: tb0033.com Poniedziałek 14.11.2016