Klasyczne auta pod młotkiem

Wystarczy być milionerem, aby móc trzymać te cuda motoryzacyjne w garażu. Albo jeździć nimi po mieście, bo przecież mając takie autka, chciałoby się nimi pochwalić.

1.jpg


Po raz kolejny RM Sotheby organizuje aukcję, na której będzie można nabyć niezwykłe samochody, po jeszcze bardziej niezwykłych cenach. Przyglądamy się więc katalogowi z autami, jakie pojawią się 10 i 11 marca 2017 roku na wyspie Amelia, będącej częścią stanu Floryda, który słynie ze słonecznej pogody i pięknych kobiet.

W 2016 roku aukcja Sotheby, która miała miejsce na Amelii była niekwestionowanym sukcesem. Klasyczne, rzadkie samochody zostały sprzedane za łączną sumę 38 milionów dolarów, czyli nieco ponad 155 milionów polskich złotych.

Być może suma wydaje się niebotyczna, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z autami, których na świecie jest kilka, kilkadziesiąt, bądź nawet tylko jeden model. Płaci się głównie za wyjątkowość i unikatowość tych samochodów.

Wśród nich znalazła się Alfa Romeo 1900C SS Coupe z 1956 roku. Był to pierwszy powojenny model produkowany w firmie z siedzibą w Mediolanie. To on rozpoczął nową serię aut włoskiego koncernu. Przed wojną ich samochody były większe, a od teraz miały przypominać właśnie 1900C. Jest to jeden z tańszych produktów, ponieważ będzie można go nabyć już za 200 tysięcy dolarów, a więc niecały milion złotych.

Najdroższy natomiast jest Aston Martin Short-Chassis Volante z 1966 roku. Ten kabriolet powali na kolana każdego, nie tylko swoim wyglądem. Cena minimalna to 1,6 miliona dolarów, czyli nieco ponad 6 milionów złotych.

I co? Wstyd ci teraz, że przez wiele lat wkładałeś pieniądze w swojego Golfa, czy Fiata? Nam też. Trzeba było chować do świnki skarbonki ciężko zarobione tysiące i pozwolić sobie na najtańsze auto z aukcji na Amelii.



Dodał(a): Michał Juszczyk / fot.:http://www.rmsothebys.com Poniedziałek 27.02.2017