Golenie w trakcie driftu

Ten facet odbył poranną toaletę w samochodzie. I zapewne nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że robił to w trakcie, gdy auto znajdowało się na torze wyścigowym i kierował nim mistrz driftu, który jak mało kto potrafi ostro jeździć bokiem.
golenie.JPG

Pewnie nie raz zdarzyło się Wam zaspać do pracy i byliście zmuszeni do tego, by poranną toaletę odbyć w samochodzie. Jeśli tak, to pewnie wiecie też, że mycie zębów, płukanie ust czy golenie (zwłaszcza zwykłą maszynką z żyletkami) w aucie nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych czynności.

Pół biedy, jeśli jesteście pasażerami albo stoicie w korku i w ślimaczym tempie poruszacie się naprzód. Wtedy może uda się Wam nawet jakoś przesadnie nie upaćkać w paście i piance do golenia i w miarę „po ludzku” dotrzeć do pracy. Gorzej, gdy jesteście pasażerami, a Wasz kierowca to Chris Forsberg, mistrz świata w drufringu, który akurat siedzi za kierownicą specjalnie przystosowanego do jeżdżenia bokiem auta. Wówczas poranna toaleta nie może skończyć się dobrze.

Miał okazję przekonać się o tym na własnej skórze jutuber z kanału „Donut Media”, który to właśnie podjął się karkołomnego zadania, jakim było mycie zębów, golenie i płukanie ust płynem, na tylnym siedzeniu auta kierowanego przez Forsberga. I o ile ta pierwsza czynność poszła mu jeszcze nie najgorzej, o tyle o dwóch pozostałych nie można tego samego powiedzieć. Gdyby w takim stanie pojawił się w pracy, mógłby liczyć tylko na natychmiastowe wypowiedzenie.





Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. YouTube Środa 12.10.2016