Gaz do dechy!

Teoretycznie wyścigi Porsche SuperCup są "tylko" supportem Formuły 1. Ale czasem przystawka bywa lepsza od głównego dania. Panie i panowie, zapraszamy do stołu!

Gaz do dechy!

Za jakieś dwie godziny dostaniecie suty ciężkostrawny obiad – czyli kilkadziesiąt nudnych okrążeń, które bolidy Formuły 1 przejadą jeden za drugim bez żadnego wyprzedzania, a przy odrobinie szczęścia Robert Kubica zajmie na mecie dokładnie takie samo miejsce, jakie miał na starcie. Jednak nim to się stanie – pyszna rozgrzewka: 24 „prosiaki”, czyli podrasowane Porsche 911 GT3, a w nich kierowcy, którzy będą bez wytchnienia ścigać się ramię w ramię i bok w bok, wyprzedzać, rozbijać i walczyć do ostatniego zakrętu. Szef kuchni poleca dzisiaj wyścigi Porsche Supercup. Smacznego!

Seria Porsche Supercup istnieje od 1993 roku i od samego początku jest ściśle związana z Formułą 1. „Prosiaki” startują kilka godzin przed wyścigiem F1, na tych samych torach, przed tą samą publicznością liczoną w setkach tysięcy widzów (plus miliony przed TV). – Supercup to jedna z najszybszych serii wyścigowych na świecie. Przy prędkościach blisko 300 km/h zawsze dzieje się coś ciekawego – cieszy się Will Langhorne, nigdyś kierowca IRL (amerykańskiego odpowiednika F1) oraz Formuły 3000, a dziś Supercup. Oprócz Willa, Amerykanina z Waszyngtonu, w najbardziej prestiżowych wyścigach Porsche jeżdżą też kierowcy z 13 innych krajów świata – w tym, od 2010 roku, dwóch Polaków. Młodych, obiecujących, bez strachu.

Sonda

Najbardziej emocjonujący wyścig w Twoim życiu:



POLSKI DEBIUT
W tym sezonie po raz pierwszy w dziejach Porsche Supercup pojawił się team „made in Poland”. W barwach Verva Racing Team ścigają się młodzi polscy kierowcy Robert Lukas (22 lata) i Kuba Giermaziak (19 lat). Już w pierwszych wyścigach Polacy dali się zauważyć reszcie stawki. W Barcelonie Kuba efektownie wypchnął Porsche rywala z toru, a w Monte Carlo Robert wbił swoją wyścigówkę w barierę z opon... – Nie jest źle. Jak na debiutantów, to chłopcy radzą sobie całkiem dobrze – nie traci zimnej krwi Timo Rumpfkeil, niemiecki szef polskiego teamu. Większość wyścigów biało–czerwoni kończą w środku stawki, pokonując bardziej doświadczonych rywali. I choć na razie o podium się nie otarli, zdobyli (stan na połowę czerwca) 22 punkty.

CENA ŚCIGANIA
Zawodnicy Verva Racing nie są pierwszymi Polakami w Porsche Supercup. Wyprzedził ich... rajdowiec Krzysztof Hołowczyc, który gościnnie pojechał „prosiakiem” na Hungaroringu w 1997 r. Zapraszanie znanych kierowców jest zresztą tradycją Supercup. W ten sposób po jednym wyścigu zaliczyli tu m.in. Mika Häkkinen, dwukrotny mistrz F1, oraz Travis Pastrana, słynny ekstremalny motocyklista. Wszyscy trzej mieli szczęście – pojechali w Supercup za darmo. Inni muszą za to słono płacić. Sama „goła” wyścigówka kosztuje 150 tys. euro, rok ścigania całego teamu to razem ok. 1 mln euro! Nagrody nie rekompensują kosztów, zwycięzca pojedynczego wyścigu zgarnia 7 tys. euro, mist rz na koniec sezonu 60 tys. euro. Ale ten ostatni dostaje też na własność drogowe Porsche i to jest już miłe.

JUŻ ZA ROK...
Polscy kierowcy nie mają złudzeń co do szans gaz otwarcie.jpgna tego drogowego „Prosiaka”.– Na razie jeszcze uczymy się i samochodu, i torów – mówi Kuba. – Musimy sami dodać trochę więcej gazu – przyznaje Robert. Walkę o mistrzostwo Porsche Supercup Polacy zapowiadają na przyszły sezon. Z werwą, panowie, z werwą!

POLSKA JAZDA
Robert Lukas Rocznik 1988. Pochodzi z Bielska–Białej. Trzy razy zdobywał mistrzostwo w Długodystansowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Jeździ też w znanych niemieckich wyścigach Porsche Carrera Cup. Kuba Giermaziak - Urodził się w 1990 r w Gostyniu. Zaczynał od kartingu, kilka lat jeździł też w Formule Renault, a rok temu przesiadł się na samochody turystyczne. Na Audi R8 ściga się w niemieckiej serii ADAC GT Masters.
ID galerii:99


Dodał(a): ckm Czwartek 10.03.2011