BMW ponownie pokazało, jak się robi reklamy
Jeżeli nie mieliście okazji obejrzeć żadnego filmu z serii BMW films, to teraz jest świetny moment. Rozpoczęta w 2001 roku akcja promocyjna tym razem kieruje obiektyw kamery na nową limuzyną serii 5. Za kamerą nominowany do Oskara za „Dystrykt 9” Neill Blomkamp.
Fabuła tego epizodu jest szczątkowa. Grany przez Clive'a Owena kierowca ma przewieźć ładunek z punktu A do punku B. Dakota Fanning wciela się we wspomniany ładunek, a złego koleżkę odtwarza znany z „Walking Dead” Jon Bernthal. Nie ma co mówić o rysie psychologicznym przedstawionych postaci, ponieważ takowy nie istnieje i dobrze.
Jest za to zacięta gęba Clive'a Owena w garniaku, blond niewiniatko z błękitnymi oczami, pościg samochodowy, kilka strzelanin, helikopter w ogniu i wspaniałe ujęcia nowej „piątki”. Skoro już przy tym jesteśmy, to warto wspomnieć, że twórcy filmu zbytnio się z autem BMW nie pieszczą i ładują w nie trochę ołowiu, co samochód dzielnie wytrzymuje. Wiadomka - niemiecka jakość.
W poprzednich epizodach wystąpili m. in. Gary Oldman, Don Cheadle, Mickey Rourke, F. Murray Abraham, James Brown i Madonna, a wyreżyserowali je John Frankenheimer, Ang Lee, Wong Kar Wai, Guy Ritchie, John Woo, Joe Carnahan i Tony Scott. Warto zobaczyć, wszystkie są dostępne na youtube.
To co mnie osobiście urzekło w tym epizodzie to udźwiękowienie. Ryk rzędowej szóstki jest niesamowity. W słuchawkach ten film naprawdę robi dobrze uszom – oczywiście jak na rozciągniętą w czasie reklamę. To może być zarzut pod kierunkiem tej produkcji, ale przypominam, że „Blues Brothers” Johna Landisa, praktycznie rzecz biorąc, też jest reklamą – okularów przeciwsłonecznych.
