Parada świń

Nic tak nie bawi, jak wieprz w garniturze

świnia


Człowiek nie powinien zachowywać się jak świnia, a czy świni wypada udawać człowieka? Mieszkańcy miasteczka Balayan na Filipinach od dawna uważają, że tak. Swoje największe lokalne święto przypadające na Dzień Jana Chrzciciela obchodzą właśnie w towarzystwie świń przebranych za ludzi. Dodajmy dla wyjaśnienia, że wieprzków nikt o zdanie nie pyta, bo zanim wystąpią w tzw. roli życia, są tego życia pozbawiane i w całości pieczone na ruszcie. Dopiero tak spreparowane, czerwone i ociekające tłuszczem świnki przebierane są w garnitury, koszule, spodnie, czapki, okulary i peruki. Uszy zdobią im kolczyki, z pysków wystają cygara, a szczytem elegancji jest posadzenie wieprzka na motocyklu. Przebrane martwe zwierzęta, dostają życie po życiu i biorą wraz z żywymi ludźmi udział w paradzie ulicami miasta, a potem w hucznym festiwalu, w czasie którego są przez tubylców i turystów pożerane. Przynajmniej po tym, jak kończą, widać, że to prawdziwe świnie... 


Dodał(a): pm Środa 17.08.2011