Zrzuta na mistrzostwo

Ile euro Polacy są w stanie zapłacić za tytuł piłkarskiego mistrza Europy? Czy skąpimy grosza za Puchar Henri Delaunaya?
kupic mistrzostwo.jpg


Ile warta jest wygrana?
Bycie fanem piłki nożnej to jedna sprawa. Ile jest się gotowym wydać na ulubioną drużynę - to druga. Z ekonomicznego punktu widzenia istnieje wiele sposobów na zmierzenie tej fascynacji. Ile pieniędzy albo ile dni urlopu ludzie są w stanie poświęcić na przykład na to, aby zobaczyć swoją drużynę zdobywającą mistrzostwo? Mieszkańcy krajów biorących udział w tegorocznych Mistrzostwach Europy gotowi są zapłacić średnio 98 EUR na osobę, aby zobaczyć puchar tegorocznych mistrzostw w rękach graczy swojej reprezentacji (33% gotowe jest zapłacić realnie średnio 297 EUR). Największymi fanatykami są mieszkańcy Wysp Brytyjskich. Dla przeciętnego Irlandczyka tytuł EURO 2012 wart jest 295 EUR, dla przeciętnego Anglika – 207 EUR. Europejczycy z południowej części kontynentu także mają szczególną sympatię dla tytułu: największą Grecy (187 EUR), za nimi Włosi (167 EUR), Hiszpanie (130 EUR) i Portugalczycy (112 EUR). Polacy plasują się dokładnie na poziomie średniej europejskiej, czyli chcą wydać 98 EUR. Drugi gospodarz mistrzostw, Ukraina (43 EUR) plasuje się wyżej niż inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej: Chorwacja (37 EUR), Rosja (22 EUR) i na samym końcu ligi – Czechy (14 EUR). Mimo iż we Francji odsetek fanów piłki nożnej jest najniższy, wynik tego kraju – 91 EUR – jest bliski średniej europejskiej. Z kolei kraje północnoeuropejskie wypadają poniżej średniej: Niemcy (65 EUR), Holandia (39 EUR 39), Szwecja (34 EUR 34) i Dania (23 EUR).

1% dla potrzebującej... reprezentacji
Pieniądz nie wszędzie jest wart tyle samo. Za to samo euro w Portugalii można kupić o jedną czwartą więcej niż w Irlandii. A za jedno euro w Polsce można kupić 2,5-krotnie więcej niż w Danii. Suma wydana w euro nie oznacza w każdym kraju takiego samego poświęcenia. Dlatego też zapytano respondentów, czy byliby w stanie oddać 1% swoich rocznych dochodów w zamian za tytuł dla swojej drużyny. W ten sposób można było porównać względne poświęcenie, niezależnie od poziomu zarobków. Z badania ING wynika, że najbardziej gotowi do zapłacenia 1% swojego rocznego dochodu za zwycięstwo swojej reprezentacji są Polacy. Połowa (49%) z nich oddałaby tę część swoich dochodów w zamian za chwałę zwycięstwa, podobnie jak czterech na dziesięciu (42%) Ukraińców i jeden na trzech (33%) Rosjan. Dół rankingu zamykają Niemcy i Francuzi (po 4%) oraz Holendrzy (2%). Nawet Grecy (26%) i Irlandczycy (29%), tak mocno dotknięci kryzysem gospodarczym, są gotowi oddać 1% dodatkowej siły nabywczej w skali całego roku za możliwość dzierżenia w swych dłoniach pucharu i zdobycia tytułu mistrzów.

14 euro zainwestowane w akcesoria
Ile wysupła z kieszeni fan, aby dopingować reprezentację w barwach narodowych? Przeciętny Europejczyk inwestuje 14 EUR w czapeczki, szaliki lub koszulki. Rosjanie (30 EUR) i Irlandczycy (28 EUR) wydają dwa razy tyle. Na następnym miejscu w rankingu plasują się kraje gospodarze – Polacy i Ukraińcy wydadzą równowartość 19 EUR na akcesoria związane z mistrzostwami i ich drużyną narodową. Broniący tytułu Hiszpanie poświęcą na nie 18 EUR. Włosi (16 EUR), Grecy (16 EUR) i Anglicy (15 EUR) znajdują się tuż nad średnią. Znacznie mniej wydają Europejczycy z Północy: Niemcy (8 EUR), Szwedzi (7 EUR), Duńczycy (7 EUR), a najmniej ze wszystkich - Holendrzy (4 EUR).
Żródło: ING Cup-o-nomics

Dodał(a): carlo Poniedziałek 11.06.2012