Źli policjanci i dobry żółtodziób
Filmy, które się nieźle zapowiadają zwiastunem, w większości przypadków potrafią zmylić okrutnie, tak że po wyjściu z kina człowiek żałuje, że w tym czasie nie oglądałeś programu kulinarnego posłanki Pawłowicz. Jednak w tym wypadku, oprócz gęstego zwiastuna istnieje jeszcze jeden powód, aby sprawdzać terminy seansów "Triple 9"
W "Triple 9" Hillcoat nie wychodzi poza gatunek kina gangsterskiego, ale przenosi go w czasy współczesne - w "Gangsterze" mieliśmy Amerykę z czasów prohibicji, a w "Triple 9" będziemy oglądać skorumpowanych policjantów współpracujących z rosyjską mafią w czasach nam współczesnych.
Tytuł filmu jest zaczerpnięty z policyjnego kodu 999, który oznacza postrzelenie policjanta i właśnie taki cel ma grupa złych policjantów - zastrzelić kolegę, żeby odwrócić uwagę od napadu na bank. Z tym że żółtodziób nie chce wpisać się w założony plan i krzyżuje (nie mylić z crossfitem) plany przekupnych gliniarzy.
Polska data premiery nie jest jeszcze znana, ale będę trzymał rękę na pulsie tego seansu, bo czasami warto pójść z dziewczyną na taki mocny film - a taki zapowiada się "Triple 9" - aby wyprzedzić uderzenie zbliżających się premier romantycznych komedii. Niech kobieta wie, że nie tylko rządzę telewizyjnym pilotem kina, ale i repertuarem kina. Zwłaszcza przed Walentynkami.
reżyseria: John Hillcoat
scenariusz: Matt Cook
gatunek: DramatKryminał
produkcja: USA
premiera: 18 lutego 2016 (świat)