Ziemia wessała samochód

Gdy Zoe Smith obudziła się rano i chciała skorzystać ze swojego auta, była mocno zszokowana. Wozu nie było, została po nim tylko...dziura w ziemi
lej-vw.jpg

19-latka z brytyjskiego Buckinghamshire pewnego poranka zauważyła, że na podjeździe domu brakuje zaparkowanego dzień wcześnie Volkswagena Lupo. Myślała, że został skradziony. Obstawiamy, że zrobiła na szybko rachunek sumienia, by wykluczyć odebranie auta przez rodziców w ramach kary za coś, co zbroiła.

Jednak żaden z tych domysłów nie prowadził do prawdy. Gdy wyszła przed dom, zobaczyła sporą dziurę w ziemi. Lej miał głębokość 9 metrów i średnicę o połowę mniejszą. Na dnie tunelu leżał jej niebieski VW Lupo.
belka_zobacz-polecana-galer.jpg
Rodzina pospiesznie zawiadomiła służby porządkowe. Przybyli na miejsce strażacy zarządzili ewakuację domu i zabezpieczyli teren. Okazało się, że na terenie posesji znajdowały się kiedyś kopalnie kredy i gliny, które po zamknięciu zasypano ziemią. Ta w deszczowy grudzień i styczeń była regularnie wypłukiwana. Na szczęście w momencie `wessania` samochodu, nie było w nim nikogo. Także dom, który znajduje się parę centymetrów od dziury, nie ucierpiał.

Ojczym Zoe powiedział, że nikt z domowników nie słyszał hałasów, trzasków. Zupełnie jakby auto zapadło się pod ziemię...




Dodał(a): carlo Poniedziałek 03.02.2014