Zdalna detonacja telefonu

Wysadzenie telefonu na odległość nie będzie problemem. Wystarczy jedno polecenie, aby ten materiał zamienił twój laptop lub telefon w szmelc, a razem z nim nagie fotki koleżanek jakie tam trzymasz. I tak nie przydadzą się złodziejowi, jeśli trzymał twoją własność w kieszeni spodni.

2.jpg

Pamiętasz gadżety ulegające samozniszczeniu w filmach szpiegowskich pokroju „Mission Impossible”? Jak się okazuje jesteśmy coraz bliżej posiadania ich w prawdziwym życiu. Dzięki badaniom naukowców z Arabii Saudyjskiej, już niedługo będziemy mogli zniszczyć elektroniczne urządzenia, gdy wpadną w ręce niepowołanej osoby.

Muhammad Hussain z King Abdullah University of Science and Technology przewodniczył badaniom i wyznał, że w pierwszej kolejności urządzenie zostanie sprzedane instytucjom, które najbardziej potrzebują ochrony danych. Czyli bankom, agencjom wywiadowczym i korporacjom.

Samoniszczący mechanizm to powłoka polimerowa naklejana na urządzenie, która może zwiększyć swoją objętość siedmiokrotnie, jeśli zostanie podgrzana do temperatury powyżej 80 stopni Celsjusza. Będzie to możliwe dzięki zdalnemu wydaniu polecenia do pobrania energii z baterii smartphone’a bądź laptopa.

Wystarczy zaledwie 500 miliwatów, aby uruchomiły się elektrody, co doprowadzi do zniszczenia odpowiedniego chipu zawierającego jakiekolwiek dane w ciągu 10-15 sekund.
1.gif
Inżynierowie z uniwersytetu przetestowali kilka scenariuszy. Podczas jednego z eksperymentów okazało się, że po odpowiednim zaprogramowaniu można uruchomić mechanizm samozniszczenia za pomocą nadajnika GPS, jeśli dane urządzenie znajdzie się w odległości 50 metrów od punktu startowego.

Jednym z najciekawszych eksperymentów była próba zdalnego zniszczenia urządzenia, za sprawą aplikacji. Kiedy naukowcy wpisali odpowiedni kod, polimery zaczęły zwiększać swoją objętość, co dało zamierzony efekt.

Naukowcy planują jeszcze więcej testów, zanim oddadzą urządzenie do użytku. Niemniej zbliżają się czasy, kiedy nie będziesz już musiał grzebać w sieci szukając skradzionego telefonu, na którym zapisałeś swoje nagie fotki. Wpiszesz odpowiedni kod i wielkość penisa, wciąż będzie twoją tajemnicą.



Dodał(a): Paweł Zieleń Wtorek 07.03.2017