Zasiew marihuany w bazie wojskowej

200 000 nasion marihuany w ramach protestu rozrzucili aktywiści sprzeciwiający się lokalizacji amerykańskiej bazy wojskowej. Wystarczyło przeciąć siatkę i wejść na `pilnie strzeżony teren`.
marihuana-armia.jpg

Przeciwnicy lokalizacji i ekspansji amerykańskiej bazy wojskowej we włoskim miasteczku Vicenza podjęli nietypowe kroki, by wyrazić swoje niezadowolenie wobec obecności jankeskich wojsk na ich ojczystej ziemi. Do tego celu posłużyła marihuana, która kojarzona jest z hipisami i ruchem pacyfistycznym. Tym razem aktywiści zamiast kwiatka, w lufę zatknęli sadzonkę konopi indyjskich.

A właściwie sadzonki pojawią się za jakiś czas, bo póki co członkowie organizacji NoDalMolin rozrzucili na terenie bazy 200 000 nasion marihuany. Najpierw jednak niepostrzeżenie nożycami do drutu przecięli płot i wdarli się do strefy militarnej. Wszystko nagrali i wrzucili na swój kanał na youtubie.



Działacze NoDalMolin chcą przywrócenia tego obszaru ludności Vicenzy twierdząc, że doprowadzi to do dobrobytu, rozwoju życia socjalnego i że malowniczą okolicę powinno zdominować rolnictwo oraz ogrodnictwo. By ukoić nerwy okolicznych mieszkańców i pomóc im znieść obecność Amerykanów, aktywiści zaprosili lokalną społeczność na październikowy `wielki festiwal zbierania plonów` po całej akcji.




Dodał(a): carlo Środa 07.05.2014