Wściekły gość rozwalił kilka iPhone’ów metalową kulą

Każdy jest czasem niezadowolony z poziomu obsługi, ale ten koleś chyba kapkę przesadził – wszedł do firmowego sklepu Apple i przy pomocy metalowej kuli rozwalił w sumie kilkanaście iPhone’ów MacBooków i iPadów.
https _blueprint-api-production.s3.amazonaws.com_uploads_card_image_230066_IPHONE.jpg

Napady furii wśród klientów różnych sklepów są tak naprawdę normalką. Sam nie raz byłem świadkiem, jak jakaś wypindrzona damulka pultała się do sprzedawcy o to, że akurat w sklepie nie ma jej rozmiaru, albo jak jakiś nowobogacki burak awanturował się o niski poziom obsługi klienta. I nawet jeśli taki ktoś posuwał się do rękoczynów, to z reguły miał w sobie na tyle dużo instynktu samozachowawczego, że nie niszczył sklepowego asortymentu. Tego gościa to jednak nie dotyczy.

Do sieci trafił filmik, na którym widać jak anonimowy Francuz koło 30-stki, wchodzi do firmowego sklepu Apple (wiadomo, że sklep znajdował się w mieście Dijon) i przy pomocy metalowej kuli do gry w petankę (czyli po naszemu w bule) rozwala nowiutkie iPhone’y, MacBooki i iPady wprost z wystawy. Po prostu kładzie na blacie urządzenie i jeb. Kładzie i jeb. I tak kilka razy.

Chwilę później przerywa swój pokaz i, zauważywszy że jest nagrywany, zwraca się do ludzi z wyjaśnieniem, czemu to robi: „Apple to firma która narusza prawa europejskich konsumentów. Odmówili zwrócenia mi pieniędzy. Powiedziałem im: »oddajcie mi kasę«. Oni odmówili. I wiecie co się teraz dzieje? To się dzieje!”, jeb!



Na kolejnym filmie widać z kolei jak ten sam facet przepycha się z ochroniarzami centrum handlowego.



Później, czego nie ma już na nagraniach, Francuz został aresztowany przez policję, która aktualnie prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Szkody, które 30-latek spowodował, wyceniane są zaś na kilka tysięcy euro.

My zaś nawet nie umiemy „wycenić” jak bardzo ten koleś był wściekły, skoro był w stanie rozpieprzyć pół sklepu.



Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. YouTube Piątek 30.09.2016