Wododron, czyli mokra robota

Dronów używają dziś zarówno służby mundurowe, profesjonalni filmowcy i wielu zwykłych Kowalskich. Tym, czego każdy pilot bezzałogowego statku powietrznego boi się jak ognia jest... woda. Jednak dziś świat dronomaniaków zmienia się na lepsze

pic1.jpg

Upadek do morza, rzeki, basenu, zwykłej kałuży, lub nawet deszcz – oto rzeczy, które skutecznie mogą zniszczyć twojego ukochanego drona. Na szczęście na rynku pojawiła się świetna konstrukcja, której woda absolutnie niestraszna. Sześciowirnikowy dron HexH2o nie tylko został wyekwipowany w pływaki, dzięki którym swobodnie dryfuje po falach, lecz posiada także konstrukcję uszczelnioną tak solidnie, że bezproblemowo zniesie nawet zalanie owymi falami.

Bez baterii sprzęt waży 640 g, natomiast jego maksymalna masa startowa wynosi 1,6 kg – jej częścią może być np. kamera GoPro, którą umieszcza się w specjalnej kabinie. W HexH2o zamontowano ruchomy stabilizator, dzięki któremu kamerę możesz opuścić tak, że będzie filmować lub wykonywać zdjęcia pod powierzchnią wody.

Po zamontowaniu dwóch baterii ten quadcopter może pozostawać w powietrzu nawet przez 25 minut. Po przeliczeniu ceny z dolarów, za całość zapłacisz ok. 3800 zł.

props-on.jpg

pic4-795x596.jpg



Dodał(a): Michał Jośko/ fot.: mat. prasowe Środa 23.03.2016