Wkręcili świat - zobacz czy i Ciebie

Przez dwa lata wypuścili osiem wideo, które viralowo miały nieść się po sieci. Zero budżetu czy płatnego lub barterowego wsparcia. Filmiki w założeniu twórców powinny rozchodzić się same, czyli dzięki dużej liczbie odsłon, z polecenia, udostępniania. Niby nic specjalnego, bo to robią wszyscy youtuberzy. Rzecz w tym, że ich produkcje były spreparowane.
wkrecili-swiat.jpg

Ich wynik dla ośmiu filmików, to łącznie 205 milionów odsłon, 1 600 000 łapek w górę, 500 000 komentarzy, a to wszystko w 180 krajach świata. Ale jak podkreślają twórcy, to dyskusja nad autentycznością tych produkcji była dla nich kluczowa. No i media, które również dały się wkręcić. Na szczęście rozpoznaliśmy je i nie podaliśmy dalej. Jednak nie wszyscy byli tak nieufni. Wielcy gracze medialni, jak NBC, FOX, CBS, CNN, Sky News, The Guardian, The Independent, The Mirror, The Sun, The Telegraph czy Time Magazine przekazali filmiki dalej, choć nie do końca wiadomo czy rzeczywiście nie byli świadomi wkrętu, czy widzieli potencjał dla lepszej oglądalności.



Właśnie to badali twórcy z The Woolshed Company. Przez dwa lata próbowali wyłapać, co jest istotne przy kręceniu filmiku, by stał się viralem. Teraz oferują swoje usługi i stworzenie `samorozsiewających się` wideo. Tak motywuje to dyrektor zarządzający firmy - Dave Christison. Ale oczywiście ich testy i eksperymenty nie były przeprowadzone dla rozrywki. W każdym razie nie tylko. Firma specjalizuje się w tworzeniu materiałów wideo i czy dałeś się wkręcić w jeden z filmów, czy nie, ich sukces na rynku amerykańskim jest niekwestionowany. W Australii, gdzie stacjonują, mają darmową reklamę, bo właśnie się ujawnili. No i jest jeszcze „hajs z YouTube`a”.

wkrecili-swiat-grafika.jpg

I jak, dałeś się wkręcić w któryś z ośmiu filmików od The Woolshed Company:




















Dodał(a): Paweł Jaśkowski Poniedziałek 18.07.2016