Upity smok
Pekin niekoniecznie musi kojarzyć się z kajdanami. Zrzuć okowy i ruszaj w miasto. Jak już wiesz - Pekin nie należy do małych miast, więc żeby ułatwić Ci wybór, przetarliśmy szlak.
GDZIE PIĆ
Masz dość brzydkich ludzi w podniszczonych ciuchach? Wieczór w Babyface, klubie bogatej, zepsutej pekińskiej młodzieży, przywróci ci siły. Jeśli nie chcesz kłopotów, postaraj się nie zarysować żadnej z beemek zaparkowanych przed wejściem.
Gongti Xi Lu 6, dzielnica Chaoyang
GDZIE ZAKĄSIĆ
Baijiu, wstrętna chińska wódka z sorgo (60 procent!), nie przechodzi przez gardło bez zakąski. Po zapas smakołyków wyskocz na nocny targ Donghuamen w centrum miasta. Grillowane skorpiony, cykady, a może nietoperze na patyku? Płać i chrup.
Donghuamen Dajie, dzielnica Dongcheng
GDZIE IMPREZOWAĆ
Zaplanuj wieczór w D—22, offowym klubie muzycznym, do którego pielgrzymują zbuntowani pekińczycy. Zaangażowany rock sprawi, że uwierzysz, iż miliard Chińczyków może ruszyć z posad bryłę świata.
Chengfu Lu 242, dzielnica Haidian
GDZIE ODPOCZĄĆ
Po wyczerpującym weekendzie oddaj swoje zmęczone ciało w ręce masażysty. W Chinach najlepsi w tym fachu są niewidomi. W Aibosen Blind Massage za ok. 30 złotych będą cię torturować przez godzinę, ale gdy skończą, poczujesz ulgę, którą można porównać tylko z wielokrotnym orgazmem.
11 Liufang Beili, dzielnica Chaoyang
GOŁY FAKT!
3300 juanów (ok. 1100 zł) wydasz w pekińskiej restauracji na lokalny przysmak – foczy penis w potrawce
DOBRE RADY
- Pekin ma powierzchnię połowy Belgii. Korzystaj ze środków komunikacji (niezłe metro, przyzwoite taksówki), jeśli nie chcesz umrzeć z wyczerpania, idąc na piechotę.
- Markowy alkohol (whisky, wódka) to bardzo często podróba, która może wykończyć twoją wątrobę. Trzymaj się piwa.
- Jeśli nie chcesz skończyć w chińskim więzieniu, nie spaceruj po Pekinie w koszulce z napisem „Wolny Tybet”.