Świnki z klasą

Sztuka mięsa też może być sztuką

świnia


Belgijski artysta Wim Delvoye osiedlił się w Chinach i kupił farmę świń. Ale nie po to, żeby handlować wieprzowiną, ale by tworzyć na żywym organizmie. Wim tatuuje swoje świnki, dziennie nawet trzy sztuki, politycznymi hasłami, symbolami religijnymi, postaciami z kreskówek i... rosyjskimi rysunkami więziennymi. Kiedy świnki zakończą swój żywot, zostaną odarte ze skóry, a ich tatuaże będzie można oglądać w galerii artysty. Wim jest pewny, że jego  świnie z każdym dniem zyskują na wartości i są jego najlepszą inwestycją. 


Dodał(a): pm Wtorek 30.08.2011