Syntetyczne THC zabija

Eksperymentowanie z syntetyczną marihuaną w przypadku nastolatka z Kalifornii skończyło się tragicznie. Chłopak po jednym zaciągnięciu się „lewym” jointem zapadł w śpiączkę i zmarł.
spice-drug.jpg

fot.: http://de.wikipedia.org/wiki/Benutzer:Schorle

Syntetyczna marihuana w Stanach Zjednoczonych, to zmora tamtejszych rodziców na miarę naszego rodzimego strachu przed dopalaczami. Sztuczna gandzia może składać się z mieszanki różnych ziół, przypraw, kadzidełek i zasuszonych roślin, spryskanych toksycznymi chemikaliami, które mają zapewnić takiego „kopa”, jak po naturalnych konopiach.

W Ameryce osoby zajmujące się ich sprzedażą oferują około 450 rodzajów syntetycznej marihuany, mającej imitować działanie THC - psychoaktywnego składnika trawki. Jednak dwa z nich są najbardziej popularne wśród amatorów dopalaczy – K2 i Spice. One również powodują największe spustoszenie wśród eksperymentującej młodzieży. W 2010 roku przez syntetyki hospitalizowano w USA 11 000 osób. Większość z zatruciami, jednak spore grono pacjentów trafiło na oddział intensywnej terapii.

Mimo, że na opakowaniach mają ostrzeżenie, iż nie nadają się do spożycia przez ludzi, młodzi próbują nowych bodźców, podążając za modą, by nie zostać wykluczonym ze środowiska rówieśników.


Takiej presji uległ Connor Eckhardt. 19-latek z Kalifornii już po pierwszym zaciągnięciu odpłynął na zawsze. Zapadł w śpiączkę. Jego mózg spuchł z niedotlenienia i w końcu przestał funkcjonować. Rodzice młodzieńca zdecydowali o odłączeniu go od respiratora. Jego organy oddano do celów transplantacyjnych, a na facebooku powstała strona ostrzegająca przed syntetyczną marihuaną.

Amerykańskie dopalacze imitujące zioło oddziaływają 1000-krotnie mocniej na receptory kannabinoidowe w mózgu, na które działa również THC. Najczęstsze objawy zatrucia syntetyczną marihuaną obejmują: utrata kontroli nad własnymi działaniami, upośledzone odczuwanie bólu, ekstremalne pobudzenie, wymioty, spazmy, wysokie ciśnienie, palpitacje, paranoje, halucynacje.

Dokładnie rok temu z tego samego powodu, ale w Teksasie, odleciał Jesse High.





Dodał(a): carlo Poniedziałek 11.08.2014