Męskie opowieści

Każdy z nas ma taką chwilę, o której chciałby zapomnieć

Sushi


Sex, Sesje i Męski Styl - uaktywnij się na naszym Fan Page'u

Posłuchaj historii, których bohaterowie do dziś nie wiedzą, czy prawda to wszystko, czy jeno sen straszliwy...

I TY, KOCIE...
Na jednej z imprez poderwałem dziewczynę. Nie pamiętam jak, ale znaleźliśmy się u niej w domu i — oczywiście — poszliśmy do łóżka. Akurat nie było jej rodziców, więc zajęliśmy ich sypialnię. Po jakimś czasie obudziłem się. Laska leżała obok. Oboje stopniowo odzyskiwaliśmy świadomość i moja nowa zdobycz zapaliła lampkę. Zamarliśmy oboje. Okazało się, że w tym całym zamieszaniu, po wszystkim nie zdjąłem z siebie prezerwatywy. Mało tego. Byłem tak pijany, że zsikałem się do środka. Nie wiedziałem co robić. Sytuację rozwiązał kot dziewczyny, który widząc wiszący między moimi nogami woreczek przejechał po nim pazurem. Kondom eksplodował, a jego zawartość rozbryzgnęła się po łóżku jej starych. Uciekłem. Do dziś nie mam pojęcia, jak moja towarzyszka miała na imię i ile ją kosztowało czyszczenie łóżka rodziców...  
Wojaczek z Lublina

DZIWNA RANDKA
Zaprosiłem dziewczynę do restauracji, gdzie zjadła drogie sushi. Oczywiście, za wszystko płaciłem. Potem zaciągnęła mnie do sklepu, gdzie kupiła zestaw nakładek wibracyjnych, butelkę wódki oraz miesięcznik poradniczy dla pań. Poszliśmy do mnie. I co? Czytając pismo, założyła sobie nakładki na palec, zaspokoiła się wydając wulgarne jęki, wypiła wódkę i zaczęła walić mnie gazetą po głowie, chlipiąc, że wszyscy faceci to świnie. Potem położyła się na łóżku, okryła płaszczem i zasnęła, chrapiąc jak żołdak. A ja nawet wódki nie zdążyłem spróbować...   
Tom z Iławy

KROWIA ZEMSTA
Utknąłem w korku. Przede mną była ciężarówka z końmi „na pace”. Tymczasem dresiarz, który stał obok, miał otwarte okno i muzykę włączoną tak głośno, że słychać ją było na kilometr. Co i rusz wystawiał głowę przez okno rozkoszując się chyba wiosennym słońcem. Nagle strzał! Ciepły strumień końskiego moczu trysnął z ciężarówki prosto na jego twarz! Jak oparzony wyskoczył ze swojego auta, zwracając jednocześnie drugie śniadanie. W tym momencie i ja popuściłem... ze śmiechu!
Eryk z Ełku

NOWICJUSZ
Wybrałem się z kumplem do sauny. W środku podał mi miseczkę wody. Wytłumaczył, że ciało przystosuje się do wysokiej temperatury, ale lepiej, by jądra nie były narażone na gorąco. Niewiele myśląc, zanurzyłem swoje klejnoty w miseczce. Po chwili dołączyło do nas dwóch gości. Zdziwiony patrzyłem, jak wylewają wodę na rozżarzone węgle. Zasugerowałem, by nie marnowali wszystkiego i zostawili trochę na... jądra. Kumpel wybuchł śmiechem i wybiegł, zostawiając mnie samego z panami, którzy, rechocząc, zaczęli sobie polewać krocza.
Marek z Koszalina

MĘSKIE OPOWIEŚCI
MĘSKIE OPOWIEŚCI 3


Dodał(a): czytelnicy Środa 07.09.2011