Stop ludziom nagrywającym koncerty

Czy Was też wkurza, jeśli nie możecie w spokoju patrzeć na koncert Waszego ulubionego wykonawcy, bo ktoś ciągle podnosi ręce do góry i nagrywa całe widowisko smartfonem? Apple znalazło rozwiązanie tego problemu.
ThinkstockPhotos-537240816.jpg

Koncert to świetne przeżycie. Ale niestety bardzo często jest ono zakłócane przez ludzi, którzy zamiast patrzeć i słuchać wykonawcy na żywo, wolą oglądać go przez ekran swojego smartfona czy tabletu. I nie dość, że sami olewają całe widowisko, to dodatkowo nie pozwalają cieszyć się nim innym osobom.

Oczywiście nie mówię o zrobieniu kilku niewinnych zdjęć na pamiątkę, ale o nagrywaniu całego koncertu. CAŁEGO. Jak tak, cholera, lubicie patrzeć na występ przez ekran, to poczekajcie aż wypuszczą relację na DVD!

Na szczęście Apple wpadło na pomysł, jak całej sprawie zaradzić. Otóż patent, który gigant złożył już w 2011 roku, zakłada, że aparat iPhone’a wyposażony jest w czujnik wykrywający sygnał w podczerwieni, który mógłby m.in. blokować możliwość nagrywania konkretnych obiektów w konkretnych okolicznościach, jak np. artystów podczas koncertu lub też służyć do wyświetlania informacji dotyczących różnych eksponatów muzealnych.

RTEmagicC_apple1_02.jpg.jpg

fot./ Apple

To pierwsze zastosowanie podoba nam się jednak znacznie bardziej, zwłaszcza, że nie tylko znacznie uprzyjemniłoby przeżywanie koncertu, ale także zapobiegłoby nielegalnemu  rozpowszechnianiu materiałów autorskich artystów. Jest to więc podwójnie zwycięska sytuacja.

Dlatego też, Apple, prosimy Cię, wprowadź swój patent w życie i wyposaż weń wszystkie telefony, a będziemy ci dozgonnie wdzięczni i obiecujemy już nigdy nie śmiać się z iPhone'a!




Dodał(a): Tomek Makowski Czwartek 30.06.2016