Step up 4 - Revolution
Oczywiste jest to, że kolejna część „Step up” powstała tylko i wyłącznie z myślą o grubej kasie. W końcu skoro poprzednie filmy przyniosły twórcom całkiem niezły zysk, po co rezygnować z kury znoszącej złote jajka? Zaskakujące jest natomiast to, że czwarta z kolei część filmu trzyma poziom, a nawet przez wielu ludzi uznawana jest za najlepszą z serii.
Nie wiadomo, czy przyczyniła się do tego nowoczesna technologia 3D, moda na dubstepy, odpimpowane bryki, czy znakomita choreografia, ale jedno jest pewne – „Step up” jest dobrą rozrywką i niezłym widowiskiem, które nie powinno nikogo zanudzić na śmierć (no chyba, że ewolucje w powietrzu i przeginające się dupeczki w ogóle cię nie jarają).
Tym razem laską, na którą warto zwrócić szczególną uwagę jest niejaka Kathryn McCormick. Dziewoja ta wzięła udział w 6 edycji amerykańskiego „You can dance” i zajęła trzecie miejsce (spośród kobiet była pierwsza). Jak widać jej ogromny talent zauważono i teraz można ją podziwiać na dużym ekranie. No to co? Podziwiajcie!