Śmierdząca sprawa

Puszczanie bąków to paskudna sprawa. Nawet kiedy zmajstrujesz cichacza, nie da się ukryć, że coś wisi w powietrzu... I śmierdzi

puszczanie bąków

Wyobraź sobie, że jesteś na pierwszej randce z dziewczyną. Wszystko idzie jak trzeba: zjedliście romantyczną kolację, zaczynacie flirtować i pewne jest, że za 5 minut sąsiedzi będą mieli dosyć waszych jęków... Wtedy puszczasz bąka. Wizja drapieżnego seksu ulatuje w powietrze wraz z pierwszym smrodkiem, który wyczuwa twoja luba... Brzmi jak horror? Pewien Francuz opracował perfekcyjny środek zapobiegawczy takim sytuacjom - tabletki na pachnące bąki!

Pigułki 65-letniego Christiana Poinchevala: po pierwsze, ograniczają puszczanie gazów, a po drugie, aromatyzują te już wypuszczone. Od teraz można pierdzieć różami, a nawet czekoladą - do wyboru, do koloru! Opakowanie tabletek kosztuje 10 euro.

Wynalazca zdradził, że na pomysł pachnących bąki pigułek wpadł, kiedy przeszedł na dietę wegańską:
"Moje gazy pachniały wtedy zupełnie inaczej, bardziej trawiasto, jak krowie placki. Pomyślałem, że sekret tkwi w tym, co trawi nasz żołądek".


Dodał(a): BJ Poniedziałek 01.12.2014