Slow mo bang!

Slo Mo Guys robią wszystkie rzeczy, które chcieliśmy zrobić w dzieciństwie, a do tego nagrywają wszystko w zwolnionym tempie. Oto połączenie dwóch aktywności, które uwielbiamy.
slo-mo-bang.jpg

Niby to tylko duży balon napełniony wodą i wiemy, ze w końcu wystrzeli, ale czekamy z niecierpliwością i oglądamy sekunda po sekundzie cały filmik. Może to już, może teraz?! A woda leci i leci.

Chłopaki ze Slo Mo Guys bawią się ultra drogimi kamerami nagrywającymi 10 000 klatek na sekundę w rozdzielczości 4K, czyli obraz jak żyleta w 400-krotnie wolniejszym tempie niż rejestruje ludzkie oko. Demolują sprzęty, rzucają w siebie różnymi przedmiotami, strzelają z broni, a wszystko w slow motion, czyli rozbierają ruch na czynniki pierwsze.

Tym razem, gdy jeden z chłopaków zauważył olbrzymi balon, który da się nadmuchać do średnicy 1,8 m, od razu znalazł dla niego zastosowanie. Postanowił, że wskoczy do środka, napuści wody, a kolega nagra strzał. Wyszło hipnotycznie. I komicznie oczywiście, ale ten efekt zawdzięczają akurat wyglądowi zbliżonemu do jednego z bohaterów „Gwiezdnych Wojen” - Jabby the Hutt.







Dodał(a): Jan Rzeźnik Piątek 24.07.2015