Śledztwo przez Ice Bucket Challenge
W filmie, który nagrał, widać było całkiem dorodny krzaczek konopi, co z resztą potwierdził kilka dni później sam autor. 49-letni polityk wyznał wtedy, że konopie nie znalazły się w materiale wideo przypadkiem i jednocześnie uznał, że w wolnym społeczeństwie to obywatele powinni decydować o tym, czy ktoś może spożywać marihuanę, czy nie.
Jak widać, innego zdania jest niemiecka prokuratura... Przeciwko szefowi partii Zielonych wszczęto bowiem śledztwo. Mężczyzna jest podejrzany o uprawę konopi indyjskich i stracił immunitet poselski.
"Fakt, że uchwycenie na taśmie wideo jednej roślinki prowadzi do wdrożenia zakrojonego na szeroką skalę śledztwa, jest dowodem na to, że niemiecka polityka wobec narkotyków pozbawiona jest sensu" - powiedział podejrzany.
Istnieje szansa, że śledztwo zostanie umorzone ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.