Skok na bungee z krawężnika

Wieczory kawalerskie to szalone imprezy. Tak było również i w tym przypadku, jako że kumple przyszłego pana młodego zawiązali mu oczy i wkręcili, że skacze na bungee… z ulicznego krawężnika.
askj.JPG

W życiu każdego mężczyzny przychodzi moment, w którym trzeba się ustatkować i zaangażować w życie rodzinne. Wieczory kawalerskie to jednak ostatnia ostoja szaleństwa, niezależności i imprezy bez żadnych hamulców. Dlatego też to właśnie podczas ich trwania zdarzają się rzeczy, których później nie sposób wytłumaczyć nikomu, a zwłaszcza żonie.

Do jednej z takich rzeczy z pewnością należy prank, który kumple pewnego przyszłego pana młodego z Hiszpanii mu wykręcili. Był to żart z pogranicza czystego zła i czystej beki, tak doskonały i absurdalny, że aż trudno uwierzyć, że się udał. A udał się i to jak.

Otóż w sieci znalazł się filmik, w którym widać jak przyszły pan młody (tego dowiadujemy się z tytułu), w samych majtkach, zielonej pelerynie zrobionej z jakiegoś obrusa czy ręcznika i z bandażami zasłaniającymi twarz jest namawiany przez kumpli do przejścia przez barierkę i skoku na bungee.

I być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że była to barierka na chodniku, a facet miał skoczyć na bungee z krawężnika.



Jak widzimy w tle, jest już raczej świt, więc pewnie impreza dobiega końca, a przyszły pan młody prawdopodobnie jest już nieźle pijany, poza tym ma całkowicie zasłonięte oczy. Nie zmienia to jednak faktu, że jego kumple to geniusze perswazji, skoro udało im się mu wmówić, że za moment będzie skakał z bungee w środku miasta i skoro zdał sobie sprawę że to był wkręt dopiero wtedy, gdy zaliczył bliskie spotkanie pierwszego stopnia z drogą.

Zdecydowanie będą mieli co wspominać przez resztę swojego życia.



Dodał(a): Jakub Rusak Wtorek 26.07.2016