Hostel

Współczesny horror można by podzielić na dwie kategorie ze względu na prezentowany obraz i fabule. Pierwszą jest obraz, w którym fabuła właściwie nie ma znaczenia, a liczą się przede wszystkim efekty specjalne lub bardzo realistyczne krwawe sceny. Drugą stanowią horrory, gdzie reżyser i scenarzysta skupiają się bardziej na budowaniu napięcia grozy efektami psychologicznymi i fabuła.

Hostel



Hostel
zdecydowanie należy do pierwszego nurtu filmów grozy.  Zrealizowany za nieco ponad 5 milionów dolarów, przy współpracy z Quentinem Tarantino (jeden z producentów). Opowiada historię 3 przyjaciół, młodych amerykanów, którzy spędzają wakacje w Europie.

Na Słowacji trafiają do miasta gdzie pod dostatkiem jest pięknych, młodych kobiet chętnych na sex i zabawę, alkohol leje się strumieniami i nie ma problemu ze zdobyciem innych używek. Bohaterowie zatrzymują się w niewielkim hostelu, w którym w niedługim czasie znikają dwaj przyjaciele. Ostatni z grupki postanawia ich szukać i trafia do opuszczonej i zrujnowanej fabryki w której bogacze z całego świata spełniają swoje sadystyczne i chore pragnienia.

Fenomen i sława Hostelu polega głównie na, nie jak mogło by się zdawać w przypadku horroru, straszeniu widza, tylko na jego obrzydzeniu. Fabuła jest bardzo przewidywalna i schematyczna, jednak jest ona dla reżysera (Eli Roth) tylko pretekstem do pokazania naturalistycznych scen odcinania ludzkich członków i tortur (wywiercanie oka wiertarką).

Nie polecamy dla ludzi o słabych nerwach i żołądku.


Dodał(a): Olga Wap Sobota 19.02.2011