Prosty przekaz

Z kultowym aktorem Piotrem Cyrwusem rozmawiamy o wszystkim, tylko nie o jego rolach w „Klanie” i „Mafii dla psa”
piotr cyrwus.jpg


CKM: Od czego jesteś uzależniony?
Piotr Cyrwus:
Od tenisa, nart i swojego zawodu. Ostatnio pojechałem z Warszawy w góry na jeden wieczór tylko po to, by pozjeżdżać z Śnieżnicy.

CKM: Forsę najchętniej wydajesz na...
Piotr Cyrwus
: Na podróże, sport i książki.

CKM: Czy masz darmowe przejazdy  taksówkami?
Piotr Cyrwus:
Uważam, że każdemu trzeba płacić za jego pracę. Taksówkarze są dla mnie życzliwi, pewnie jak dla każdego.

CKM: A jak ostatnio reagują na ciebie policjanci?
Piotr Cyrwus:
Jeszcze nie wiem. Chyba jeżdżę zgodnie z przepisami albo w ogóle nie jeżdżę, więc od dłuższego czasu nie miałem okazji żadnego spotkać.

CKM: Czy jako prawdziwy góral z Podhala umiesz doić owcę?
Piotr Cyrwus:
Kiedyś doiłem. Nie wiem, czy teraz potrafię, musiałbym spróbować

CKM: Kebab czy kwaśnica?
Piotr Cyrwus:
Oczywiście kwaśnica. Kebaba nie znoszę, chociaż pozdrawiam wszystkich, którzy lubią kebaby.

CKM: Ulubiony alkohol?
Piotr Cyrwus:
Czysta wódka.

CKM: Czy jest coś, czego się boisz?
Piotr Cyrwus:
Chamstwa i agresji ludzkiej.

CKM: Umiesz strzelać z pistoletu?
Piotr Cyrwus
: Tak, ale wolałbym tego nie robić.

CKM: Często przeklinasz?
Piotr Cyrwus
: Staram się nie kląć. Ale jest dużo przekleństw, które lubię, np. piękne góralskie „krucafuks”. Za to nienawidzę słowa „zajebiście”, które zresztą nie jest uznawane za przekleństwo. Już się zdenerwowałem. To jest przekleństwo naszych czasów!




Dodał(a): CKM Piątek 26.04.2013