Ścieżki seksu

Czy kiedykolwiek interesowałeś się muzyką skomponowana do filmów erotycznych?

porno

A kto by się tym interesował! Przecież nie muzyka jest najważniejsza w pornoprodukcjach. John Dial, 33–letni producent oprogramowania komputerowego z Teksasu (USA), twierdzi jednak, że ścieżki dźwiękowe komponowane na potrzeby pornosów zasługują na specjalna uwagę, bo – jego zdaniem – to sztuka przez wielkie „S”. Niedoceniana przez widzów, słuchaczy i krytyków. Aby udowodnić, że jest ona nie gorsza od sztuki Ennio Morricone czy Angela Badalamenti, Teksańczyk otworzył witrynę internetowa, gdzie nadawana jest tylko i wyłącznie muzyka do brzydkich filmów, z charakterystycznymi dla nich jękami i krzykami w tle. Dial reklamuje swoją wirtualną radiostację jako „pornokaraoke”: „Prezentowana przeze mnie twórczość może być sprośna podnieta dla wszystkich par uprawiających seks”.


Dodał(a): ckm Piątek 09.09.2011