Pole marihuany przy komendzie policji
Na konopie natrafiono w okolicy boksów dla psów policyjnych (tak, chodzi o prawdziwe psy). Co ciekawe, obszar ten należał niegdyś do Centralnego Biura Śledczego (budynki na tym terenie zostały zdane Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego we wrześniu). Kiedy zorientowano się, że piękna zieleń nosi znamiona nielegalnej plantacji, sprawą zajęła się prokuratura, która bada teraz okoliczności funkcjonowania uprawy. Czynności śledcze w sprawie prowadzi Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.
"Powołano już biegłego. Ma on ustalić ponad wszelką wątpliwość, z jakimi roślinami mamy do czynienia, ile marihuany można by z nich uzyskać, skąd się tam wzięły i czy nie zostały zasiane przypadkowo" - podsumował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, Iwona Śmigielska-Kowalska.
Zainteresowana komenda na razie milczy i czeka na wynik śledztwa.