Podziemne miasto - ulice, samochody, motocykle

Na wieść o złotym pociągu w podziemiach Wałbrzycha wszyscy dostali szału. Tymczasem kilka lat wcześniej Włosi odkopali całe miasto.
tlo.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg

Od 2010 roku Włosi mogą przespacerować się ulicami odkrytego w podziemiach Neapolu „miasteczka”. Od 2005 roku, kiedy to zaczęto odkrywać kolejne części infrastruktury, przywracano ruiny do dawnego kształtu. Co ciekawe wszystko odbywało się bez dofinansowania od strony państwa, a odpowiadali za to wolontariusze. Poświęcali swój czas, aby kopać i restaurować znalezione dobra. Galleria Borbonica to nie tylko odnowione gruzy, ale również pojazdy, które się tam zachowały.

No właśnie historia miasta jest dość długa. Sięga 1853 roku, kiedy król Obojga Sycylii Ferdynand II nakazał nadwornemu architektowi, aby zaprojektował tunel biegnący pod pałacem - w okolicach dzisiejszego Placu Plebiscytu – przez wzgórze Pizzo Falcone. Początkowo budowla miała spełniać funkcję militarną i pozwolić rodzinie królewskiej bezpiecznie opuścić pałac w razie zamieszek, czy innego zagrożenia. Tunel nie został jednak ukończony z powodu problemów w czasie budowy, a także późniejszej śmierci króla w 1959 roku.
miasto2.jpg
I tak do czasów II Wojny Światowej nikt się podziemnym przejściem nie zajmował. Dopiero w czasie konfliktu zbrojnego wykorzystywano go jako schronienie przed atakami i wyposażono w latryny, łóżka czy sprzęty kuchenne. Po wojnie ponownie pozostawiono go bez żadnych zmian, a w latach 70. ubiegłego wieku stworzono z niego depozyt sądowy i przechowywano w nim zarekwirowane auta, motory czy inne wartościowe rzeczy. Ludzie, którzy nad nim mieszkali zrobili z niego nielegalne śmietnisko. W kolejnej dekadzie stworzono z niego parking, ale w wyniku przeprowadzanych w pobliżu robót w końcu przestał nadawać się do jakiegokolwiek użytku.

Dzisiaj zwiedzający mogą podziwiać to miejsce przy dodającym splendoru oświetleniu i oglądać wystawę wszelkich znalezionych tam dóbr, bo pomijając już pojazdy i przedmioty codziennego użytku znaleziono również pomnik faszysty Aureliusa Padovaniego w 2010 roku. Nie zaprzestano jednak na tym i prowadząc dalsze wykopy odkryto duży schron przeciwlotniczy. A my co? Nawet złotego pociągu przestaliśmy szukać. Czas jechać do Neapolu!




Dodał(a): Adam Nawrocki Środa 04.01.2017