Podrzucił aresztowanemu kumplowi marihuanę i wpadł

Pewien gość z Lublina postanowił ulżyć w bólach swojemu kumplowi, którego akurat zgarnęła policja. Zrobił to jednak w najgłupszy z możliwych sposobów – przekazał mu woreczek z… marihuaną.
iStock-464411574.jpg

Stare porzekadło głosi, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Teraz jednak coraz mniej ludzi w nie wierzy, dlatego żeby nieco uwspółcześnić to powiedzenie, proponujemy zmienić piekło na więzienie. A jeśli się zastanawiacie, skąd ten pomysł, to już śpieszymy z wyjaśnieniami.

Historia, która skłoniła nas do takich wniosków, miała miejsce w Lublinie. Pewien nastolatek wychodził właśnie obstawiony kilkoma policjantami z sali rozpraw, gdy podszedł do niego jego kumpel – że niby wiecie, chciał się przywitać. Przy okazji wręczył mu jednak mały żółty woreczek, w którym znajdowała się, a jakże, marihuana.

Mundurowi, widząc co się święci, od razu przechwycili przesyłkę, a kumpla, który przecież miał jak najlepsze intencje, zgarnęli na komisariat. Teraz grozi mu 3 lata więzienia za posiadanie narkotyków. A przecież naprawdę chciał dobrze…

Szkoda tylko, że głupota nie boli, może wtedy ten gość zastanowiłby się dwa razy, zanim zacząłby tak bardzo kusić los. 


ZOBACZ TEŻ FOTKI SEKSOWNEJ KUSICIELKI





Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istock Środa 23.08.2017