Piwny rurociąg

Nie wiemy z czego do tej pory słynęło belgijskie miasto Brugia, jednak od dziś będzie to tylko jedna rzecz – pierwszy na świecie piwny rurociąg wijący pod ulicami miasta.
pewpo.JPG

Zapewne w zdecydowanej większości miast świata, gdzieś tam głęboko pod powierzchnią ulicznego asfaltu, ciągną się kilometry sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, elektrycznej i pewnie jeszcze inne, o których zapomnieliśmy. Istnieje natomiast tylko jedno miasto na świecie, w którym, poza wymienionymi sieciami, znajduje się też jeden jedyny rurociąg, przez który przepływa piwo.

Tym miastem jest urokliwa Brugia, zlokalizowana w północno-zachodniej części Belgii. To właśnie władze jednego z tamtejszych browarów, De Halve Maan (Browar Półksiężyc), wpadły na genialny pomysł transportowania złocistego trunku w rurociągu pod ulicznym brukiem. Powodem tej decyzji były zaś poważne kłopoty finansowe browaru.

Mimo swojej 500-letniej historii działalności, w drugiej dekadzie XXI wieku De Halve Maan miał spore problemy ze względu na przytłaczające koszty transportu piwa z browaru, zlokalizowanego w centrum Brugii, do oddalonej o nieco ponad 3 km rozlewni. By uratować tradycyjny trunek, władze browaru postanowiły więc wymienić cysterny kluczące średniowiecznymi wąskimi uliczkami miasta, na dużo tańszy w utrzymaniu i znacznie bardziej wydajny rurociąg piwny.



Koszt jego budowy? 17 mln złotych. Dużo, zwłaszcza dla mającego kłopoty finansowe przedsiębiorstwa. Od czego jednak jest internet i crowdfunding. Władze De Halve Maan zorganizowały zbiórkę, obiecując, że wszyscy, którzy dołożą się do budowy rurociągu otrzymają dożywotni zapas piwa, proporcjonalny do wkładu finansowego.

I tak właśnie powstał pierwszy na świecie piwny rurociąg, transportujący ok. 4 tys. litrów (12 tys. butelek) piwa każdej godziny. Czekamy więc teraz na europejską sieć takich piwnych rurociągów. Sami chętnie dołożymy się do jej budowy. Oczywiście za dożywotni zapas piwa.




Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. YouTube Wtorek 20.09.2016