Pijackie szczęście

Spadł z 15 piętra. Przeżył
wieżowiec


O wielkim szczęściu może mówić pewien nowozelandzki 20-latek, który po pijaku spadł z 15 piętra i przeżył! Do zdarzenia doszło po suto zakrapianej imprezie. Kiedy mężczyzna wrócił "na bazę" okazało się, że zgubił klucze do mieszkania. Wpadł na pomysł, żeby zejść po balkonie z wyżej położonego mieszkania. Nie od dawna wiadomo, że najlepsze są sąsiadki, więc ta go uczynnie wpuściła do ... mieszkania. Mężczyzna wszedł na balkon z którego szybko spadł.

Trudno w to uwierzyć ale nic mu się nie stało. Biedak trochę się poobcierał i złamał nadgarstek oraz kilka żeber. Zastanawiasz się dlaczego? Otóż spadł na dach innego budynku. Dwupiętrowego. Lekarze twierdzą, że dobrze mu zrobił także ... alkohol. Medycy powiedzieli, że to cud bo mało kto z takiej wysokości przeżywa upadek. Dodali jeszcze, że nie mu się nie stało przez rozluźnienie mięśni, na które taki wpływ miała zimna wódeczka.

Nie rób tego w domu.




Dodał(a): Ostatni Mohikanin Poniedziałek 17.06.2013