Pensja za upijanie się

Kiedy mówimy o zawodzie marzeń, to z reguły myślimy o zajęciu, które byłoby jednocześnie naszą pasją i pracą. Co więc powiecie na to, by dostawać ok. 100 tys. złotych rocznie, jedynie za upijanie się ginem?
iStock_91987617_SMALL.jpg

Lubisz pić alkohol, a w szczególności gin z tonikiem? Jeśli tak, to ta praca jest zdecydowanie dla Ciebie. Brytyjska firma I Love Gin poszukuje bowiem testera tego szlachetnego trunku, który będzie jeździł po destylarniach w całej Wielkiej Brytanii i Europie i próbował nowych rodzajów ginu oraz jego różnych mieszanek. Pensja? 20 tys. funtów rocznie, czyli dokładnie 101 tys. złotych.

By dostać tę pracę marzeń każdego faceta, wystarczy mieć powyżej 18 lat, mieszkać w Zjednoczonym Królestwie i posiadać prawo jazdy. Należy także napisać krótki, zawierający 200 słów, list motywacyjny, w którym przedstawisz się jako osobę kochającą gin i wprost stworzoną do jego testowania.

W zamian za spełnienie powyższych, niewygórowanych warunków, otrzymujesz – poza wspomnianymi 20 tysiącami rocznie, szansą podróżowania po Europie i Wielkiej Brytanii na koszt firmy oraz de facto możliwością upijania się każdego dnia w pracy – niemalże całkowitą wolność, jako że godziny pracy są elastyczne, a w głównej siedzibie I Love Gin musisz pokazywać się raptem raz lub dwa razy w miesiącu.

Czy więc nie jest to pod każdym względem lepsze od gnicia w biurze i wysłuchiwania ględzenia znienawidzonego szefa przez pięć (albo i siedem) dni w tygodniu? Oczywiście, że jest! Dlatego (tu apel głównie do polaków w Anglii) rzućcie wszystko i idźcie testować gin!



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. iStock Piątek 26.08.2016