"Pakt z diabłem" - jak FBI bratało się z mafią

Zapowiada się mocne kino! Historia jednego z najgroźniejszych i najbardziej poszukiwanych przestępców w Stanach Zjednoczonych, który budował swoja mafijną potęgę na układach z FBI wchodzi na ekrany już w październiku.
black-mass.jpg

James Joseph "Whitey" Bulger, Jr. to słynny bostoński gangster, niegdyś jeden z najbardziej poszukiwanych przez FBI przestępców. Szef gangu „Winter Hill” swoją pozycję w półświatku ugruntował dzięki…FBI właśnie. W latach 1975 – 1990 miał być ich informatorem i rzekomo donosił na konkurentów z włoskiej mafii. Dzięki temu federalni przymykali oko na jego występki. Ale nie tylko jego współpraca dawała mu immunitet. Po latach okazało się, że śledczy byli korumpowani, a Ci, którzy nie chcieli brudnych pieniędzy Bulgera, często zaglądali wprost w lufę jego karabinu.

Po 17 latach ukrywania się, udało się go pojmać. Nagroda za jego głowę, zaraz po tej za Bin Ladena, była najwyższą do tamtej pory w historii USA. Zeznania byłych współpracowników pogrążały go i przypisywały mu 19 morderstw oraz wiele innych zarzutów, w tym kierowanie grupą przestępczą. W tej chwili odsiaduje podwójne dożywocie plus pięć lat za 31 z 32 zarzucanych mu czynów – w tym 11 morderstw.



Jego wczesna historia i „ścieżka zawodowa” opisana jest w filmie „Pakt z diabłem” („Black Mass”), który na ekrany polskich kin wejdzie 9 października 2015. Obraz wyreżyseruje Scott Cooper, a w obsadzie znaleźli się m.in.: Johnny Depp, Benedict Cumberbatch, Dakota Johnson, Kevin Bacon, Corey Stoll.









Dodał(a): PJ Piątek 31.07.2015