Paczka legalnych fajek za 5 złotych

Polska produkcja, nie ukraińska kontrabanda. Wszystko na legalu dzięki pomysłowości łódzkiego przedsiębiorcy.
fajki-5.jpg


Podstawą działalności pana Jarosława Maleji jest dzierżawa maszyny do robienia papierosów. Dodatkowo, jeśli klient sobie życzy, właściciel biznesu może sprzedać bibułki i tytoń, ale wytworzeniem fajek zajmują się już sami palacze. Tu jest pies pogrzebany.  Klienci skręcają papierosy w dzierżawionej maszynie na własny użytek, a przynajmniej takie jest domniemanie. Z kolei tytoń pana Jarosława sprzedawany jest jako płód rolny o wysokiej wilgotności – około 20%, dlatego jest zwolniony z opłat akcyzowych. Wszystko jest stuprocentowo legalne.

Wytworzenie jednej paczki z 20 sztukami papierosów kosztuje 5 lub 5,50zł. Jeśli zdecydujemy się wytworzyć 10 lub więcej `ramek`, cena rozłoży się następująco: dzierżawa urządzenia – 2,50 zł, bibułki – 0,50 zł, tytoń – 2 zł. Przy mniejszej ilości paczek, cena za wynajem wzrasta o 50 groszy.

Kolejki zdają się nie kończyć, a łódzcy palacze są zachwyceni. Polak po raz kolejny udowodnił, że potrafi. Tym razem w bardzo pokojowy sposób próbuje wysadzić z siodła duże koncerny, przemytników i handlarzy sprowadzających tanie fajki zza wschodniej granicy. Pozostaje kwestia jakości tytoniu. Ale patrząc na metody przewożenia papierosów bez akcyzy z Ukrainy (w baku z paliwem, spryskane chemikaliami w obawie przed wykryciem), nic gorszego skręcić chyba nie można. Można natomiast nie palić wcale.

Historię pana Jarosława podajemy oczywiście jako kreatywne podejście do biznesu, a nie jako powód do palenia po taniości.



Dodał(a): carlo Środa 11.09.2013