Okaleczanie własnego ciała

Nigdy nie rozumiałam osób, które dobrowolnie, bez żadnego przymusu, okaleczają swoje ciało.
Ja rozumiem, że można lubić nosić kolczyki, ale po co od razu zakładać ich kilkanaście na jedno ucho? Kolczykowanie brwi, języka, pępka czy miejsc intymnych zawsze budziło we mnie obrzydzenie. Ale niestety jest wielu ludzi, którzy robią sobie tą krzywdę odważnie twierdząc, że im się to podoba. Tatuaż to również oszpecanie swojego ciała. Można go usunąć jedynie przeszczepiając skórę z innej partii ciała. Więc decydując się na niego, należy się liczyć z tym, że zostanie on na naszej skórze już na zawsze. Dziś nam się on podoba, ale za kilka dni nam się znudzi, a i tak nie zmyjemy go mydłem czy nie zetrzemy pumeksem. Pomijam już ból, który towarzyszy przy robieniu tatuażu. Pistolet, zegar, napis, serce, imię chłopaka czy dziewczyny – ilość wzorów jest nieskończona. Można nawet sobie zażyczyć kolorowy tatuaż, by osiągnąć lepszy efekt. Każdy może robić, co tylko chce ze swoim ciałem – ja się na to nie piszę.

Dodał(a): CKM Poniedziałek 02.05.2011