Ocalony w 60 minut

Budzisz się w południe ze strasznym bólem głowy i „kapciem” w ustach. Pić skończyłeś ledwie sześć godzin temu i nie masz czasu na całodniową walkę z kacem mordercą. Co robić? Nie łam się i postępuj według naszych wskazówek.
kac
12.00 - 12.15

Kac to tylko efekt reakcji chemicznej, a nad nią można zapanować bez pomocy wymyślnych tabletek! — Zacznij od zneutralizowania kwasu żołądkowego i toksycznego aldehydu octowego, który powstał podczas popijawy — instruuje dietetyk Piotr Bogucki, do którego zadzwoniłem po pomoc. Zabieram się więc za dużą szklankę soku z różowych grejpfrutów, który ułatwi wypłukanie toksyn i dostarczy witaminy C. Następnie przerzucam się na sok pomidorowy, bo on uzupełni potas wypłukany przez alkohol. Będzie dobrze... Co, że nie od razu? Że najpierw może się zdarzyć, iż dopiero co wypity sok cofnie się? Trudno. To też rodzaj płukania żołądka. Cofnęło się? To pijemy następną porcję!

12.15 - 12.30
Specjaliści twierdzą, że ból głowy zwalczy zwiększenie dopływu krwi do mózgu. A więc choć pod czaszką mi łomoce, a kot stąpający po puszystym dywanie tak hałasuje, że aż przyprawia mnie o mdłości, decyduję się — czas na odrobinę ruchu. Zaciskam zęby i zaczynam krótki trening na balkonie. Pompki, brzuszki i przysiady wyciskają ze mnie śmierdzący alkoholem pot. Ale — naprawdę to czuję — przynoszą pożądany skutek! — Trening opij szklanką półtłustego mleka lub kefiru — radzi pan Bogucki, mój trener. Uwierz nam, że po hardkorowo zakrapianej imprezie można wrócić do świata żywych szybko, łatwo i całkowicie naturalnie

12.30 - 12.50
— Czas na konkretną dawkę protein, wolno wchłanianych węglowodanów i nienasyconych tłuszczów — zaleca dietetyk. Najlepszym ich źródłem jest masło orzechowe, ale nie mam go w lodówce. Korzystam z produktów będących pod ręką — dużą porcję gotowanego kurczaka zagryzam chlebem posmarowanym grubo margaryną. Na deser banan. Czuję, że wychodzę na prostą.

12.50 - 13.00
Czas na sok marchewkowy. To ekstra sposób na kaca nikotynowego, efekt wypalenia dwóch paczek fajek. Piję też niegazowaną mineralkę i zmuszam zmęczony żołądek do pracy (pogryzam surowe warzywa). Jest mi błogo, czuję, że dzięki tej świetnej kuracji wieczorem znowu będę miał mnóstwo sił na imprezę.

Dodał(a): M.J. Środa 17.10.2012