O.S.T.R. zrobił bit przy użyciu zabawek
O.S.T.R. od dawna jest uważany za jednego z najlepszych polskich raperów i producentów, jednak nikt nie spodziewał się chyba, że ten facet zrobi pełnowartościową kompozycję w całości opartą jedynie na motywach dziecięcych grzechotek, syntezatorków i innych, gadających, plastikowych słoneczek. Jedyny dźwięk, który w poniższym utworze nie jest zabawką, to odgłos pstrykającej zapalniczki.
"Według teorii zabawy Jeana Piageta, duże pojęcie o rozwoju dziecka daje obserwacja jego zabawy. W tym świetle, OSTR to roztropny i ukształtowany młodzieniec. Zainspirowany wizytą w składzie zabawek, tworzy nowo-szkolny bit w 75 bpm, bawiąc się staro-szkolnymi zabawkami orientalnego pochodzenia" - czytamy pod wideo umieszczonym na Youtubie.
"Na przekór tezom Piageta o "zabawie symbolicznej" (zabawa przedmiotami niezgodnie z ich przeznaczeniem), OSTR używa wyłącznie zabawek muzycznych wydających inspirujące dźwięki. Niezgodnie z przeznaczeniem posługuje się tylko zapalniczką (pamiętajcie dzieci - nie bawcie się ogniem!!). Większość "instrumentów" uśmiecha się (dosłownie:) na współpracę z Adamem, a efekt tej kooperacji zasmuca Leo Messiego. Dwa wnioski: psocenie prowadzi do poważnych efektów końcowych (wystarczy zmyślny dobór zabawek), a OSTR to cudotwórca (jego muzyka powiększa populację rybek akwariowych)."