Największa moszna świata

Kilka dni temu zmarł człowiek z największym workiem mosznowym naszej planety. Na pewno zostanie zapamiętany na wieki wieków. Nie wiemy tylko, czy aby na pewno za te "osiągnięcia" których by sobie życzył...

Wesley Warren Junior

Wyobraź sobie, że podczas zwykłych prac domowych nagle niechcący uderzasz się w krocze. Ałć. Zabolało, prawda? A teraz pomyśl, że taki wypadek to pikuś. Znacznie gorzej byłoby, gdybyś zaszkodził sobie tak niefortunnie, jak niejaki Wesley Warren Junior - bohater jednego z odcinków programu dokumentalnego "Wstydliwe choroby".

Życie Wesleya było całkiem normalne, aż do czasu, kiedy w 2008 roku przeżył wspomniany wcześniej uraz. Podobno w noc zaraz po tym zdarzeniu, przeżywał koszmarne katusze, ale prawdziwy horror zaczął się dopiero wtedy, kiedy jego moszna zaczęła nie tylko przeraźliwie boleć, ale także rosnąć (!), pod wpływem gromadzącej się w niej limfy i spowodowanego tym obrzęku. Mężczyzna przeszedł kilka operacji plastycznych mających na celu zlikwidowanie problemu, ale bez skutku. Zmarł w wieku 49 lat z przyczyn nieznanych, jednak niekoniecznie mających jakikolwiek związek z jego niecodzienną przypadłością.



Dodał(a): BJ Poniedziałek 17.03.2014