Miód z konopi

Od 10 roku życia leczy się konopiami, a jego zainteresowania skupiają się wokół botaniki i zoologii. To, że wyprodukował miód zawierający THC było więc naturalne. Tak jak – według niego - naturalny wytworzył produkt.
cannahoney-otw.jpg

Przybrał pseudonim Nicolas Trainerbees, bo we Francji uprawa i posiadanie konopi jest nielegalne. Nie przeszkadzało mu to, by leczyć się tą rośliną od 10 roku życia. W wieku 7 lat zrobił się mocno nadpobudliwy i miał przez to problemy w szkole. Później zainteresował się zwierzątkami i roślinami, a dokładniej pszczołami i kwiatami, z których pozyskiwały pyłki. W końcu połączył wszystkie zainteresowania.

39-letni pszczelarz ma 30 rojów i część z nich produkuje „cannahoney”. Jednak jest to dość ryzykowne, bo rośliny rosną na dziko i musi do nich dojeżdżać, by doglądać czy pszczoły mają co „jeść”. Z tymi owadami pracuje już 20 lat, zna je więc doskonale. Umie je też „programować”. Wcześniej wytresował pszczoły tak, by zbierały cukier z owoców, więc pozyskiwanie pyłków z kwiatów konopi było kwestią czasu.



Pierwszy miód pozyskał już dwa lata temu. Jednak prowadził nad nim badania, by sprawdzić, czy zachował swoje walory lecznicze oraz czy nabył nowych właściwości przypisywanych marihuanie. Musiał również sprawdzić, czy pszczołom nie dzieje się krzywda. Z racji tego, że nie mają one układu endokannabinoidowego, nie odczuwają żadnych skutków ubocznych. Nicolas Trainerbees twierdzi, że jest w stanie wytresować pszczoły tak, by produkowały miód z każdej rośliny (o ile ma pyłki), a tym bardziej z każdego szczepu konopi.

cannahoney-1.jpg

„Wszystko co przechodzi przez pszczołę jest zdrowsze. Kit jest antyseptyczny, antybakteryjny, działa przeciwgrzybiczo i jak antybiotyk, ma tez właściwości lecznicze” – zapewnia adwokat medycznych konopi – jak sam siebie nazywa. Teraz jest dumny, że dodał do tego konopie i zapewnia, że trzech ochotników, którym podawał miód, pozbyło się stanów lękowych. Jednak w swoim kraju niewiele wywalczy, bo nie zanosi się na to, by Francja zalegalizowała marihuanę. Dlatego wraz z żoną, z którą zajmuje się uprawami i pasiekami, planują wyjazd za granicę, by kontynuować badania legalnie i próbować dzielić się ze światem swoim wynalazkiem.

Wyprodukowany przez pszczoły miód z konopi ma kolor jasnozielony, biały lub jasnożółty.

A tak Marianowi Koniuszce z serialu „Zmiennicy” smakował miodek z ula pełnego heroiny:






Dodał(a): Paweł Jaśkowski / fot.: Nicolas Trainerbees Piątek 04.03.2016