Małżeństwa na trawce

Czy palenie marihuany wpływa na zmniejszenie przemocy domowej? Do takich wniosków doszli amerykańscy naukowcy

shutterstock_136700081.jpg

Marihuana przez wiele lat utożsamiana była głównie z niebezpieczną substancją, której palenie wywołuje wiele negatywnych skutków (zarówno zdrowotnych jak i społecznych). Ostatnimi czasy wydaje się jednak, że coraz popularniejsze są eksperymenty naukowe mające obalać postawione wcześniej tezy o szkodliwym działaniu zioła. Z kolejnych badań wynika, że marihuana ma wiele pozytywnych właściwości: leczy mnóstwo schorzeń, zasila budżety krajów, w których została zalegalizowania i generalnie niemalże jest przyczyną pokoju i miłości na świecie. Nie wiemy, ile z tych badań ma odzwierciedlenie w rzeczywistości i czy zioło w końcu pomaga czy szkodzi, ale faktem jest, że kolejni naukowcy doszli do wniosków, które na pewno spodobają się jego producentom.

Uczeni z Buffalo ogłosili, że sięganie po skręta zmniejsza przemoc domową. Po obserwacji 634 par małżeńskich, doszli oni do wniosków, że zarówno mężczyźni jak i kobiety, którzy palili blanty dwa lub więcej razy w miesiącu, rzadziej dopuszczali się przemocy i wykazywali mniej zachowań agresywnych w stosunku do siebie nawzajem.

Co prawda fani zioła od zawsze powtarzają, że trawa chilluje jak nic (można by więc założyć, że wspomniane wyniki nie są wielkim odkryciem), jednak amerykańscy autorzy eksperymentu trzymają na razie dystans do swoich obserwacji. Współautor badania - Kenneth Leonard, tłumaczył, że być może pary, które razem dogadzały sobie trawką, akurat miały podobne zainteresowania i wartości i dlatego ryzyko konfliktu było z góry zminimalizowane w ich przypadku. Do pełnej analizy, na pewno konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych badań nad bezpośrednim wpływem trawki na ryzyko pojawienia się przemocy domowej. I na pewno nie tylko w Ameryce znalazłyby się chętne pary do udziału w takim eksperymencie.


Dodał(a): BJ Piątek 29.08.2014