Legalne piractwo

Doszło do sytuacji bez precedensu – zalegalizowano piractwo na Antigui
antigua piractwo


Antigua i Barbuda, to niewielkie państewko na Morzu Karaibskim o wielkości zbliżonej do naszej europejskiej Andory. W wyniku decyzji Światowej Organizacji Handlu (WTO), ten wyspiarski kraj może legalnie i bez opłat ściągać wszelkie formy własności intelektualnej pochodzące od twórców ze Stanów Zjednoczonych. Ta dziwaczna sytuacja to efekt niedostosowania się USA do nakazu zniesienia embarga nałożonego na Antiguę za udostępnianie platform i narzędzi do e-hazardu.

Mało tego, rząd tego mikro państwa może (i z pewnością będzie) pobierać opłaty za „skradzione” amerykańskim twórcom dzieła. W ten sposób ma sobie zrekompensować niesłusznie nałożone zakazy i obostrzenia. Do udziału w projekcie najprawdopodobniej zostanie zaproszony serwis, który jest ekspertem w dziedzinie piractwa własności intelektualnej – The Pirate Bay. Jego właściciele mają ostatnio problem z osadzeniem na dłużej swojej domeny, gdyż w każdym kraju, w którym się pojawiają, zostają po krótkim czasie zablokowani.

Układ wydaje się zatem idealny, a Stany Zjednoczone gotują się już zapewne na myśl o takiej kolaboracji. Nie dość, że będą legalnie łupione przez państewko trzykrotnie mniejsze niż miasto Nowy Jork, to stanie się to rękoma ich największego, obok Kima Dotcoma, wroga. A wszystko pod czujnym okiem WTO, które dopilnuje, by ograbiono USA w stopniu rekompensującym nałożone wcześniej embargo.

A poniżej wideo przedstawiające okoliczności zatrzymania "króla piratów" - Kima Dotcoma.



Dodał(a): gianni Poniedziałek 06.05.2013