Jak rozpoznać Ruskiego

Nie wszyscy Rosjanie zajmują się najeżdżaniem Ukrainy. Wielu jest przyzwoitych. Jak ich rozpoznać? Mają oni kilka cech, które pomogą ci bezbłędnie wyczuć prawdziwego „ruskiego człowieka”*

iStock-531429601.jpg

Rosja to wielka zagadka. Podobnie jak jej obywatele. Ciężko jest scharakteryzować kogoś, kto jest pełen sprzeczności. Np. wczoraj wesoły kompan dziś może brutalnie napadać sąsiednie państwo. Jest jednak kilka cech, które pomagają opisać naszych wschodnich sąsiadów. Co prawda nie można generalizować i zawsze możesz spotkać Rosjanina, który opisanych poniżej cech nie ma. Ale to nie będzie prawdziwy „ruski człowiek”.

RUSKI PIJE
Słowianie mają swój „szósty zmysł”, jakim jest spożywanie alkoholu, i Rosjanie tenże zmysł pielęgnują. Nie ma co rozpisywać się o ilościach i sposobach spożywania alkoholu w byłym ZSRR, bo tak naprawdę te opowieści niewiele różnią się od tych z Polski. W piciu za Bugiem najważniejsze jest to, że jest ono naturalne, niewymuszone, pozbawione zbędnej otoczki i cyrkowych ceregieli. To, że obecność alkoholu w życiu ruskich ludzi jest oczywista, prowadzi co  prawda do wielu patologii na skalę wprost proporcjonalną do rozmiarów ich państwa. Pod tym względem rzecznikiem pijących Rosjan mógłby być pan Zagłoba, który w „Ogniem i mieczem” mówił: „Co do wstydu, nikogo nie zapraszam, by go pił ze mną – sam go wypiję”. Cyrk jest tylko wtedy, kiedy Ruskich w akcji zobaczą Niemcy, Brytole albo jakiś inny naród ze słabą głową. Efektem jest szok, niedowierzanie i tania podnieta tak naprawdę normalnym zjawiskiem. Wszystkie reportaże dotyczące wschodu pisane przez ludzi z zachodu przepełnione są tym infantylnym lamentem: „Ludzieee! Oni tu ciągle piją! Niesamowite!”. Kiedy ty siądziesz z Ruskim do stołu i flaszki, nie rób z tego afery. Po prostu zastosuj system „PPP” (Polej, Przechyl, Powtórz) i dobrze się baw.

RUSKI ŚPIEWA I TAŃCZY
„Chcesz tańczyć, idź na kurs, może foxtrot, ja nie tańczę, piję już z twoją siostrą” – rapował kiedyś Ten Typ Mes. Rzeczywiście, w Polsce jak taniec, to co najwyżej jakiś szarpany na weselu pod przymusem ciotek i pod wpływem dziesiątej wódki. A jak śpiew, to przy goleniu, ewentualnie na karaoke zorganizowanym przez szefa. A ruski człowiek, choć oczywiście zawsze chętnie zwilży usta, to nie musi się znieczulać, żeby mieć ochotę na estradową rozrywkę. Taniec jest niemęski? Powiedz to komuś, kto pół godziny wcześniej gołymi rękami siłował się w tajdze z niedźwiedziem, a teraz szaleje na parkiecie! Oczywiście, nie chodzi tu o jakieś klubowe wykony czy brejkdensy. Liczy się tylko taniec ręka w rękę z płcią przeciwną. Bo kto dobrze (czyli twardo i po swojemu) prowadzi dziewczynę, ten jest prawdziwy facet. A jak się trochę zmęczy, to zagra coś na bałałajce, rzewnie śpiewając przy tym jakąś smętną piosenkę. Koniecznie smętną, bo wzruszanie się to wręcz hobby ruskich ludzi.

RUSKI JEST SENTYMENTALNY
Słuchając opowieści ludzi zza Bugu można dojść do wniosku, że wszystko co najpiękniejsze i najlepsze mają oni już za sobą. Tęsknota za młodością i Związkiem Radzieckim to topos przerabiany przez starsze pokolenie aż do znudzenia. Zresztą, czasami przyglądając się rosyjskim krajobrazom przestaje człowieka dziwić, czemu w nielicznych pozytywnych opowieściach tego narodu dominuje słowo „kiedyś”. Ruscy ludzie kochają wspomnienia, płaczliwe ballady i smutne opowieści bez happy endu. To chyba poczucie beznadziei, jakie zgotowały im kolejne rządzące nimi systemy, jest powodem, dla którego najczęstszym stanem od Kaliningradu do Władywostoku jest przygnębienie i gnuśność. Przypomnij sobie scenę z drugiej części „Psów”, gdy na imprezie z Rosjanami rozmówca Franza Maurera nagle wstaje zza stołu i autentycznie wzruszony śpiewa piosenkę o Petersburgu. To był właśnie prawdziwy Ruski.

RUSKI NIE JEST PEDANTEM
W istniejącym do 1917 roku Imperium Rosyjskim oficjalna państwowa dewiza brzmiała „Z nami Bóg”. Gdyby obecnie chciano znów wprowadzić jakieś hasło przewodnie Rosji, to najlepszy byłby cytat z Elektrycznych Gitar: „Przewróciło się – niech leży”. Bo chyba nigdzie na świecie nie ma takiej tolerancji dla wszechobecnego syfu jak w Rosji! Ulice z dziurami 
niczym leje po bombach, gnijące sowieckie pomniki, sypiące się zamknięte kołchozy czy opuszczone cerkwie – z tym wszystkim ruski człowiek ma do czynienia na co dzień. I co? I nic! Wrażenia estetyczne mało kogo tutaj interesują. Ale nie tylko wrażenia wizualne cierpią przez ogólnonarodowy „tumiwisizm” – bezpieczeństwo także. Kiedyś w okolicach Smoleńska autor tego artykułu widział na własne oczy złamane dwa słupy wysokiego napięcia leżące od dłuższego czasu na ziemi. Na pytanie, czemu nic z tym nie zrobią, tubylcy odpowiedzieli, że skoro linii nie przerwało i prąd płynie dalej, to nie ma sensu tego naprawiać. „Dzieciakom tylko powiedzieliśmy, żeby tam nie biegały”.

RUSKI SZANUJE SILNĄ WŁADZĘ
Od 15 lat cały świat próbuje sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Rosjanie tak bardzo kochają Putina. Ktoś może powiedzieć, że jego popularność to dzieło propagandy i będzie w tym dużo racji, ale propaganda, żeby była skuteczna, musi mieć grunt w postaci autentycznej popularności. Rosjanie (i Białorusini) szczerze kochają Putina (i Łukaszenkę) bo jeden i drugi dał swoim obywatelom stabilizację i porządek. Oczywiście mafię w jednym i drugim kraju zlikwidowano głównie dlatego, że obydwaj wodzowie nie lubią konkurencji. Ale liczy się efekt. Dla Moskwy czy Mińska system zachodni to „diermokracja”, zaś „diermo” w języku rosyjskim oznacza... gówno. I za cara, i za ZSRR ten naród był rządzony silną ręką i wystarczyła chwila rządów Borysa Jelcyna w latach 90. XX wieku, który chciał to zmienić, by Rosjanie nazywali ten okres drugą Wielką Smutą. Ruski człowiek czuje się pewnie, kiedy ma silną władzą nad sobą, a taką sprawuje właśnie Putin. Prezydent wzbudza strach, a to w oczach jego poddanych zasługuje na szacunek. Dzięki Putinowi znów są dumni z Rosji.

RUSKI JEST DUMNY
Ruski człowiek jest dumny z tego, że mieszka w największym kraju na świecie, jest dumny z odzyskania Krymu, jest dumny z organizacji igrzysk w Soczi. Dzięki tym wydarzeniom Ruski czuje się spełniony, bo wie, że wówczas cały świat patrzy na jego kraj z podziwem. A tego on potrzebuje jak kania dżdżu. Bardziej, niż dużego mieszkania, godnej pracy i dobrego samochodu! Bo przecież przeciętny Rosjanin sam nie ma zupełnie nic z tego, co osiągnął jego kraj. Ale to, że po agresji na Ukrainę cały świat znów boi się Rosji (boi, czyli wg Ruskiego: szanuje), wynagradza mu wszystkie trudy związane z męczącą codzienną egzystencją w tym kraju. Tak ruski człowiek został uformowany i to dotyczy wielu dziedzin. Np. w internecie rosyjscy pasjonaci motoryzacji wciąż zachwycają się sportowymi supersamochodami Marussia, które do niedawna produkowano w Moskwie. Uważają, że te cuda motoryzacji są dowodem na potęgę ich kraju i bronią ich przed wszelkimi atakami znawców samochodów z zachodu. To, że sami tymczasem marzą o zmianie Łady pamiętającej Breżniewa, to już inna sprawa. Bo i motoryzacja w Rosji to całkiem inna sprawa!


iStock-696274680.jpg

RUSKI JEST KRÓLEM SZOS
To, czym jeżdżą Rosjanie i to, co się wyprawia na rosyjskich drogach to temat na setki prac naukowych w wielu dziedzinach. Począwszy od fizyki, której prawa są na drogach notorycznie łamane, poprzez inżynierię kosmiczną, co pozwoliłoby opisać tutejsze przypadki tuningu, kończąc na kryminalistyce, z oczywistych powodów. W związku z tą ostatnią przydałaby się także psychologia, do zdefiniowania patologicznych zachowań kierowców na drogach, a wyższa matematyka byłaby niezbędna do ustalenia liczby wypadków i ich ofiar. Z czego to wynika? Czynników jest kilka. Najważniejsze to: kiepskie drogi, kiepskie samochody, nagminna jazda po wódce, złe oznakowanie, złe oświetlenie dróg oraz korupcja (nie umiesz zdać prawa jazdy – to je sobie kupujesz). Efekty? Rocznie na rosyjskich drogach ginie średnio 30 tysięcy osób! To tak, jakby co roku w Polsce z mapy znikało średniej wielkości powiatowe miasto...

RUSKI MA KIEPSKI GUST
Obiektywnie można stwierdzić, że Rosja to coś w rodzaju Stajni Augiasza dla specjalistów od wizerunku. Ilość tragicznie źle ubranych osób na kilometr kwadratowy przekracza tam wszelkie dopuszczalne normy i skłania do redefinicji pojęcia „obciach”, które za wschodnią granicą nabiera zupełnie nieznanego nam dotąd znaczenia. Białe kozaczki, miniówy w zimę, złote klamry do różowych dresów, kombinezony w panterkę, cekiny, brokaty. Te i inne cuda to znaki charakterystyczne dla dużej części damskiej populacji zza Bugu. A ruscy faceci? Białe skarpetki do garnituru to klasyk znany i w Polsce. Ale już kaszkiet na głowie i pantofle z imitacji skóry krokodyla, a między nimi dwuczęściowy pasiasty dresik, to stylówa w stu procentach rosyjska. Nie wspominając o koszmarnych fryzurach, przy których stylizacje włosów popularne na polskich weselach to kwintesencja gustu i dobrego smaku... Tak, naprawdę łatwo rozpoznać Ruskiego, nawet jeśli nie ma na sobie zielonego munduru bez oznaczeń, który można kupić w każdym sklepie z mundurami.

iStock-622199624.jpg


10 ZASAD PICIA PO RUSKU

1. Przede wszystkim: nie odmawiaj.
2. Nie zmieniaj ręki, którą polewasz.
3. Nie zmieniaj osoby, która polewa.
4. Patrz prosto w oczy temu, z kim stukasz się kieliszkiem.
5. Słuchaj uważnie toastów – nawet tych najdłuższych – i nie próbuj ich przerywać.
6. Pustych butelek nie stawiaj na stole, tylko pod stół.
7. Nie trzymaj w powietrzu kieliszka/szklanki/słoika do którego ci polewają.
8. Jeśli pijesz wódkę, to nie zagryzaj ani nie zapijaj, tylko wąchaj. Możesz do tego użyć kiełbasy, kota lub starą futrzaną czapę. Zagryzać możesz tylko koniak – i tylko cytryną.
9. Zdejmij koszulkę, nawet jak pijesz na mrozie. Być może stracisz zdrowie, ale na pewno nie szacunek.
10. Kac to po rosyjsku „pachmielje”. Ale choćbyś umierał rano w męczarniach, to pamiętaj, że oficjalnie nic ci nie jest. Ruski człowiek nigdy nie ma kaca!


* W języku polskim słowo „Ruski” nabrało pejoratywnego znaczenia. Ale w języku rosyjskim „Ruski” oznacza po prostu etnicznych Rosjan (zaś słowo „Rosjanin” zarezerwowane jest dla tych, którzy posiadają paszport Federacji, lecz nie są rodowitymi Ruskimi). W tym artykule chodzi oczywiście o znaczenie z języka rosyjskiego.

Autor: Igor Sokołowski

Artykuł pierwotnie ukazał się w CKM nr 09/2015. Nowych tekstów szukaj aktualnym numerze CKM:

10_ckm_17-617.jpg

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis! KLIKNIJ TUTAJ.



Dodał(a): CKM Poniedziałek 25.09.2017