Jak przeżyć starcie z niedźwiedziem?
Niedźwiedź wydawał się tak samo zaskoczony jak człowiek, który go obudził. Szybko zorientował się jednak, co jest grane i sytuacja w mgnieniu oka zrobiła się dramatyczna. Na nieszczęście Chase'a jego łuk i strzały były za daleko, żeby po nie sięgnąć. Nie było czasu do stracenia.
Rozwścieczony zwierz przewrócił mężczyznę i ugryzł go w tył głowy. Następnie zaryczał przeraźliwie, szykując się do kolejnego ataku i capnął go w prawą nogę. Większość ludzi w takiej sytuacji wpadłaby w panikę i nie wiedziała, co robić, na szczęście Chase zachował trzeźwy umysł i przypomniał sobie o artykule, który w dzieciństwie pokazywała mu babcia. Mówił on o tym, że duże zwierzęta mają bardzo słaby odruch gardłowy. Reszta potoczyła się błyskawicznie.
Chase usiadł i z całej siły wepchnął rękę w gardło misia. Poskutkowało! Zniechęcony walką niedźwiedź odszedł, a mężczyzna odnalazł brata, z którym udał się do szpitala, gdzie założyli mu kilkaset szwów. Rany nie okazały się jednak poważne.
"Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że to nie była wina niedźwiedzia - był tak samo przerażony jak ja" - podsumował swoje spotkanie z grizli ze szpitalnego łóżka waleczny mężczyzna.
To się nazywa mieć jaja!