Jak palić gumę i kręcić bączki

Twoje auto nie jest wózkiem inwalidzkim, możesz więc nim trochę pobrykać

guma

Z niewiadomych powodów z kursów prawa jazdy wyłączona jest nauka dwóch podstawowych manewrów: palenia gumy i kręcenia bączków. Naszym zdaniem, brak tych umiejętności jest gorszy niż pedofilia. Panowie, pora na mały trening.


1.Większość samochodów ma napęd na przednie koła, dlatego nasza instrukcja dotyczy tylko tego rodzaju aut. Zajęcia praktyczne powinieneś poprzedzić zakupami. Przede wszystkim zaopatrz się w dwie stalowe felgi i parę starych opon (zakładasz je oczywiście na oś z napędem, czyli przednią). Dostaniesz je za darmo w punktach wymiany opon i na złomowisku. Opony powinny mieć miękki bieżnik, najlepiej nadają się zimówki. Nadmuchaj opony do ciśnienia około trzech atmosfer.


2. Przejrzyj dokładnie układ chłodzący: uzupełnij płyn w chłodnicy i sprawdź szczelność przewodów. Nieprzestrzeganie podstawowych zasad może skończyć się zniszczeniem silnika.


3. Teraz znajdź miejsce, gdzie bez ryzyka katastrofy będziesz mógł poćwiczyć. Najlepiej duży, pusty i odludny parking lub lotnisko o twardej, suchej i gładkiej nawierzchni, na której szybko i łatwo zerwiesz przyczepność opon.


4. Z kilku sposobów palenia gumy najefektowniejszy jest sposób na „stojaka”, w którym auto stoi w miejscu. Jeżeli twój samochód dysponuje dużą mocą, nie będziesz potrzebował żadnych wspomagaczy – bez trudu zerwie przyczepność i zacznie drzeć opony. W innym przypadku możesz pod koła podsypać trochę piasku lub podlać oleju. Po pierwsze, to ułatwi ci zerwanie przyczepności, a po drugie, doprowadzi do efektownych kłębów dymu.


5. Najwyższy czas na pierwszą próbę. Zaciągnij hamulec ręczny do oporu, wciśnij sprzęgło i wrzuć pierwszy bieg. Wprowadź następnie silnik na maksymalne obroty. I teraz – uwaga!– raptownie puszczasz sprzęgło. Jeżeli wszystko zrobiłeś właściwie, przednie koła zaczną się smalić. I o to chodzi! Tak trzymać! Możesz ująć trochę gazu, by nie żyłować silnika, ale nie za dużo, inaczej koła złapią przyczepność i zaczniesz jechać do przodu.


6. Uważaj, by nie dopuścić do pęknięcia opony. Druty, które znajdują się wewnątrz opony, mogą pociąć błotniki, zerwać zderzaki lub porysować lakier wokół nadkola. A jeśli już strzelą, to zdejmij je i pokręć się na felgach, które będą krzesać fontanny iskier.


7. Jeśli już cię znudzi palenie gumy, możesz zacząć kręcić bączki. Dlatego nie gaś silnika, tylko przejdź do kolejnego numeru. Puść gwałtownie ręczny hamulec i dodaj gazu. Wówczas w wielkim stylu wystartujesz z piskiem opon z chmury dymu.  


8. Rozpędź lekko samochód na pierwszym biegu. Skręć gwałtownie kierownicę w lewo, zaciągnij mocno hamulec ręczny, a gaz wciśnij do dechy, żeby opony na przedniej osi straciły przyczepność. Samochód wpadnie w rotację i przez kilkanaście sekund będzie kręcił bączki wokół przedniej osi w kłębach gęstego dymu.


9. Kiedy skończysz, nie wyłączaj silnika od razu. Może się bowiem zdarzyć, że przegrzeje się lub wybuchnie. Przejedź kawałek, wtedy silnik odpocznie i schłodzi się po morderczych wyczynach.


10.Wszystko się udało? Gratulacje! Właśnie zostałeś przyjęty do klubu facetów, którzy mogą chodzić w kowbojkach.


PS

Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za szkody powstałe podczas palenia gumy i kręcenia bączków, tak jak nie ponosi winy za rozwody, niechciane ciąże i niskie ciśnienie atmosferyczne spowodowane naszymi publikacjami. Wszystko robisz na własne ryzyko i za wszystko płacisz sam.


Dodał(a): pm Wtorek 16.08.2011