Czysty wyczyn

W dzikiej brazylijskiej dżungli przetrwały olimpijskie ideały

indianie

Bez anabolików i przekrętów władz olimpijskich, za to z radością uczestniczenia w szlachetnej rywalizacji:
w tym duchu przebiegały dziesiąte już Igrzyska Rdzennych Mieszkańców brazylijskiego stanu Para. W miejscowości Tucurui zgromadziło się kilkuset zawodników z 15 indiańskich plemion. Głównym punktem igrzysk były zmagania 60 drużyn w kultowych dyscyplinach znanych tylko w sercu amazońskiej dżungli. Huka Huka to indiańska odmiana zapasów, Xikunahity jest odmianą futbolu, w której wolno używać wyłącznie głowy, zaś Ako to wyścig między żonatymi a kawalerami. Jest też Jaymparti, czyli bieg, w którym zawodnik ciągnie kłodę wagi 100 kg oraz hardkorowy Kagot, gdzie dwie drużyny tańczą i śpiewają naprzeciwko siebie, aby w pewnym momencie nagle zacząć ostrzeliwać się tępo zakończonymi strzałami. Nagrodami nie są medale ani premie finansowe, ani nawet szklane paciorki, a czysta satysfakcja!



Dodał(a): mj Piątek 12.08.2011