Hamak dla głowy

Pewne pomysły są tak proste i oczywiste, że gdy wreszcie ktoś na nie wpadnie, aż trudno się nadziwić, że nikt wcześniej nie wprowadził ich w życie. Dokładnie tak jest z „hamakiem dla głowy”, który w końcu może zmienić koszmar spania w samolocie lub samochodzie, w całkiem przyjemną drzemkę.
hamak.JPG

Każdy, kto przynajmniej raz w swoim życiu przeżył całonocną, kilkunastogodzinną podróż samolotem, samochodem lub autokarem i był zmuszony spać na fotelu w pozycji siedzącej, doskonale wie, jak wielkie są to męczarnie. Pomijając już to, że dowolne ułożenie ciała jest wygodne tylko przez jakieś 30 sekund, do momentu aż przeszywający ból kręgosłupa nie zmusi do zmiany pozycji, to dodatkowo zupełnie nie wiadomo, co zrobić z własną głową, która majta się bezwładnie na wszystkie strony i powoduje niemiłosierny ból karku.

Każdy też wie, że te szyjne poduszki w kształcie niepełnej opony działają tylko do czasu, aż głowa nie zacznie opadać na brodę. Później stają się całkowicie bezużyteczne.

Ale z tym już koniec, bo wreszcie modlitwy wszystkich śpiących w podróży zostały wysłuchane i ktoś genialny wpadł na pomysł stworzenia hamaku dla głowy. Ten zmyślny i jednocześnie banalny gadżet jest w stanie sprawić, że poczujemy się jakbyśmy spali we własnym łóżku, z tą drobną różnicą, że w pionie.



I być może całość wygląda nieco głupio, ale przynajmniej usztywnia głowę i nie pozwala jej huśtać się na wszystkie strony, przez co można w miarę normalnie się zdrzemnąć. I kolejny plus, działa na każdym rodzaju siedzenia. Tak, na fotelu biurowym również.

Obecnie twórcy prowadzą zbiórkę na Kickstarterze i z potrzebnych 20 tys. dolarów, udało im się już zebrać 70 tys. Wygląda więc na to, że koszmar nocy na samolotowym fotelu już niedługo się skończy i nikt więcej nie skręci sobie karku w trakcie podróży.



Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. Nod Pod Czwartek 18.08.2016