Goryl vs dziecko [WIDEO]

Dwustukilogramowy goryl ciągał 4-letniego chłopca za nogę niczym szmacianą lalkę. Odwiedzający ZOO byli w panice, matka próbowała uspokajać syna, krzycząc do niego sponad 5-metrowej fosy, do której wpadł. W końcu padły strzały ochrony ogrodu zoologicznego.
goryl-vs-dziecko.jpg

Ochrona ZOO i ogrodu botanicznego w Cincinnati zastrzeliła 17-letneigo goryla nizinnego Harambe. Dyrektor placówki twierdzi, że nie było innego wyjścia i gdyby można było cofnąć czas, podjąłby taką samą decyzję. Thane Maynard tłumaczy, że środki usypiające działają ze zbyt dużym opóźnieniem i nie wiadomo do końca kiedy zadziałają, więc mogłoby to rozjuszyć zwierzę lub powalić je na leżące pod nim dziecko.

4-letni chłopiec, według świadków, zażartował w rozmowie z mamą, że idzie do fosy kąpać się z gorylami. Matka była podobno wtedy z grupką innych dzieci. Malec wymknął się matce spod opieki, przeszedł pod barierką i ogrodzeniem, po czym runął pięć metrów w dół do wody. Opiekunowie małp użyli specjalnego sygnału, wywołującego zwierzęta z wybiegu do zamkniętej przestrzeni. Dwie samice zareagowały, samca rozproszyły piski i wrzaski odwiedzających. Zainteresował się berbeciem, który płakał w fosie.

Goryl chwycił chłopca za nogę i ciągnął przez fosę. Gdy dziecko próbowało odejść od małpy, ta energicznie przyciągała je lub przygniatała. Dyrektor ZOO, przytaczając anegdotę o rozgniatanych jedną ręką przez Harambe kokosach powiedział, że nie było innego wyjścia. Zachowanie zwierzęcia jest nieprzewidywalne i w każdej chwili mogło dojść do tragedii.



Na szczęście chłopcu nic się nie stało i bez obrażeń zagrażających jego życiu trafił do szpitala dziecięcego w Cincinnati. To dość zaskakujące, widząc, jak Harambe obchodził się z malcem przez 10 minut.

Harambe to goryl nizinny, który jest gatunkiem ekstremalnie zagrożonym wymarciem. Środowiska obrońców praw zwierząt zadają pytania, czy decyzja ZOO o odstrzeleniu małpy była słuszna i oskarżają matkę o niedopilnowanie swojej pociechy oraz żądają wyciągnięcia konsekwencji wobec rodzicielki. Pracownicy ZOO są zdruzgotani stratą, ale uznają decyzję o odstrzale za słuszną.

W Sieci przeważają głosy krytyczne w sprawie zastrzelenia Harambe. Obstawiam, że gdyby dziecko zginęło lub zostało ciężko ranne, pojawiłyby się pytania, dlaczego ZOO działało opieszale. Ważniejszy człowiek, zwierzę czy wywołanie szumu w internecie?




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Czwartek 02.06.2016