Garnitur na jacht

Brytyjski żeglarz najwidoczniej nie lubi wysokości, bo żeby dojść na szczyt masztu, poprosił załogę, by położyła jacht na burtę. Wszystko na pełnej prędkości!
maszt-otw.jpg

Zadaniem Alexa Thomsona było dotarcie na szczyt masztu. Ale że wspinaczka nie jest jego mocną stroną, załoga jachtu postanowiła ułatwić żeglarzowi zadanie. Weszli w ekstremalny przechył, ślizgając się z dużą prędkością po wodzie, tak by Brytyjczyk mógł dotrzeć do końca idąc jak po płaskim terenie.

Nie udało się położyć poziomo 30-metrowego żagla, bo łódź mogłaby potrzaskać maszt i nabrać wody. Przechył był jednak na tyle duży, że Alex miał trochę pod górkę, ale bezproblemowo dotarł do samego końca.

Gdy dotarł do wyznaczonego punktu, powrót był zbyt ryzykowny. Odbił się więc od żagla i wskoczył do oceanu. Aha, jeszcze jeden szczegół – Alex Thomson miał na sobie idealnie dopasowany garnitur od Hugo Bossa, sponsora brytyjskiej ekipy.



Dodał(a): carlo / fot.: Mark Lloyd Czwartek 05.06.2014